Początek strony
Wróć na początek strony Alt+0
Przejdź do wyszukiwarki Alt+1
Przejdź do treści głównej Alt+2
Przejdź do danych kontaktowych Alt+3
Przejdź do menu górnego Alt+4
Przejdź do menu lewego Alt+5
Przejdź do menu dolnego Alt+6
Przejdź do mapy serwisu Alt+8
Menu wysuwane
Herb podmiotu Biuletyn Informacji Publicznej Urzędu Miasta i Gminy we Wrześni
Menu góra
Strona startowa Biuletyn Informacji Publicznej Rada Miejska we Wrześni Protokoły z Komisji Protokoły z Komisji Skarg,Wniosków i Petycji
Poleć stronę

Zapraszam do obejrzenia strony „Protokół nr II z posiedzenia Komisji Skarg, Wniosków i Petycji z dnia 13 lipca 2020 r. - Protokoły z Komisji Skarg,Wniosków i Petycji, menu 103, artykuł 6688 - BIP - Gmina Września”

Zabezpieczenie przed robotami.
Przepisz co drugi znak, zaczynając od pierwszego.

P ) # @ % R F 3 - 0 A w s f d A P # @ :

Pola oznaczone są wymagane.

Treść główna

Protokoły z Komisji Skarg,Wniosków i Petycji

Protokół nr II z posiedzenia Komisji Skarg, Wniosków i Petycji z dnia 13 lipca 2020 r.


Protokół nr II
z posiedzenia
Komisji Skarg,Wniosków i Petycji
z dnia 13 lipca 2020 r.

 


Pkt 1
Przewodniczący Komisji Skarg,Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak o godz. 08.30 otworzył posiedzenie Komisji. Zgodnie z listą obecności w posiedzeniu uczestniczyło 5 członków Komisji (załącznik nr 1).


Uczestnicy posiedzenia niebędący członkami Komisji:
Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września;
Jan Krotoszyński, Naczelnik Wydziału Inwestycyjno Komunalnego;
Anita Grabarek, młodszy referent w Biurze Rady;
Joanna Dams, przedstawiciel Mieszkańców Gminy Września;
Marcin Borowicz, przedstawiciel Mieszkańców ul. Waryńskiego;
Bogumił Kwiatkowski, Radny Rady Miejskiej we Wrześni;
Media;


Pkt 2
Przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak przedstawił porządek obrad posiedzenia komisji (załącznik nr 2).

 


Porządek obrad

 

1. Otwarcie posiedzenia.
2. Rozpatrzenie petycji Mieszkańców Gminy Września.
3. Rozpatrzenie petycji dotyczącej rozbudowy ścieżki rowerowej.
4. Zakończenie posiedzenia.


Przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak poinformował, że całe posiedzenie komisji, będzie nagrywane i wykorzystane, tylko do celów wiernego odtworzenia wypowiedzi, które znajdą się w protokole.


Pkt 3
Przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak poprosił, Panią Joanne Dams o przedstawienie petycji (załącznik Nr 3).

 

Joanna Dams powiedziała, że petycja do gminy wpłynęła na początku pandemii, którą złożyła w imieniu Mieszkańców Gminy Września. Wyjaśniła, że petycja została złożona w celu zadbania o zwierzęta oraz aby Gmina Września objęła sterylizacją i kastracją zwierzęta mieszkające we Wrześni. Gmina oczywiście tą funkcje spełnia, ponieważ zwierzęta w tym przypadku psy, które znajdują się w schronisku mają zabezpieczone takie usługi, natomiast nie ukrywa że schronisko to nie tylko są psy ale również są koty. Poinformowała, że reprezentuje wolontariuszy w mieście, którzy wspomagają głównie bezdomne koty. W ostatnim czasie do schroniska zostały przywiezione koty, które wolontariusze przyjęli, ponieważ niestety w schronisku głównie wolontariat zajmuje się psami. Powiedziała, że kotom trzeba zapewnić weterynarz i opiekę, mając świadomość że środki, które Gmina przekazuje na schronisko na zabezpieczenie zwierząt, jest niewystarczająca dlatego chcieliby aby Gmina, jeszcze raz pochyliła się nad tym. Wyjaśniła, że cała dbałość o zwierzęta bezdomne opiera się na wolontariacie i chcieliby, jeżeli nawet nie ma takiej możliwości, aby faktycznie cyt: „bo tutaj Pan Burmistrz zaraz powie, że nie ma podatków od psa, itd. więc w związku z tym Gmina wywiązuje się ze swoich zobowiązań w stosunku do zwierząt”, jeżeli jest taka możliwość, to chcieliby aby Gmina bardziej współpracowała z wolontariuszami, ponieważ wolontariat w obecnych czasach, gdzie każdy jest zapatrzony w swoje sprawy, współpraca z młodymi ludźmi, którzy w ramach pomocy zwierzętom, angażują się bardziej w wolontariat. Jeśli Gmina nie będzie mogła nadal pomóc w sprawie sterylizacji kotów i psów właścicielskich, to chcieliby aby pokłoniła się i bardziej zaangażowała w współprace z wolontariuszami. Powiedziała, że jeżeli jest taka możliwość, chcieliby, ponieważ nie ma np. kociarni, aby Gmina użyczyła im jakiś lokal, gdzie mogliby te koty bezdomne, naprawdę schorowane przetrzymywać, żeby był to lokal np. powierzony, oddany wolontariuszom bezpłatnie aby mogli przy współpracy z Gminą współpracować i móc nieść pomoc zwierzętom. Wyjaśniła, że psy mają większe wsparcie w gminie, ponieważ są w schroniskach a jeżeli chodzi o koty, to jest to temat bardzo trudny dlatego, że kotów nie ma, są nie przyjmowane lub wypuszczane po kilku dniach. Tak wygląda prawda. Oczywiście, każdy ma jakieś zwierzęta, które lubi o które dba. Powiedziała, że ktoś kto ma psa w domu to w jego interesie jest zabezpieczyć tego psa, natomiast jest bardzo dużo bezdomnych zwierząt a koty, jeżeli kotka, nie jest wysterylizowana, to rodzi dwa raz w roku po 5-6 kociąt. Jest to olbrzymi problem i oczywiście nie można zakłócać tak zwanego ekosystemu, czyli koty bezdomne, także muszą być, ponieważ swoją funkcje w środowisku spełniają. Poinformowała, że dziennie otrzymują od 5 do 7 telefonów od rożnych osób, które zbierają koty z ulicy, które są schorowane, potrzebujące pomocy i bez jakiegokolwiek wsparcia ze strony gminy, wolontariuszom będzie trudno cokolwiek zrobić.

 

Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września wyjaśnił, że petycja, którą mieszkańcy wnieśli, związana jest z tym, że gdyby miałaby zostać zrealizowana, to wymagałaby zmiany w budżecie co wiąże się z tym, że powinna być rozpatrywana przez Burmistrza a nie Rade Miejską. Powiedział, że nie chciałby odnosić się do argumentacji, czy ona jest słuszna, czy nie, natomiast z przyczyn czysto prawnych, powinna być ona rozpatrywana przez Burmistrza, gdzie również została skierowana. Wyjaśnił, że jeżeli chodzi o stworzenie kociarni w takim pomieszczeniu, które mogłoby być udostępnione przez Gminę, to takiej propozycji w tej petycji formalnie nie ma, natomiast nie ma przeszkód do tego aby współpracować, ponieważ do tego nie potrzeba petycji ani zmian programu opieki nad zwierzętami, chodzi bardziej o konkretne propozycje. Powiedział, że temat kociarni był dyskutowany również z przedstawicielami Stowarzyszenia Psi-Jaciel, gdzie zdania są podzielone. Zdania są podzielone, ponieważ część osób, także wolontariuszy, jest przekonana, że jest taka potrzeba a część, jest temu przeciwna. Gmina stanowiska nie zajęła, ponieważ takiej formalnej propozycji w kwestii utworzenia kociarni nie było, natomiast aby dyskutować na ten temat to nie jest najlepsza droga aby poprzez petycję, ponieważ zawsze można usiąść i się nad tym zastanowić, czy można taki zakres działalności rozszerzyć, gdyż w rzeczywistości większe skupienie jest nad psami a na kotach mniej. Natomiast, co do tego, czy jest to możliwe, czy się wydarzy, to dyskusja na inną okazję, ponieważ formalnie petycja związana jest ze zmianą budżetu a ta inicjatywa zgodnie z ustawą o finansach publicznych leży po stronie nie Rady Miejskiej tylko Burmistrza.

 

Radny Robert Smodlibowski powiedział, że zawsze podziwiał wolontariat, zwłaszcza, że wykonywany, jest bezinteresownie, również ze strony Pani Joanny Dams, tak jest oraz, że Pan Burmistrz pochyli się nad pomocą dla wolontariuszy, zwłaszcza, że zajmują się tym młodzi ludzie. Wiadomo, że opieka nad zwierzętami uczy i wyczula zarówno u młodszych jak i u starszych osób. Wyjaśnił, że jako Rada Miejska oraz znając Pana Burmistrza, jak tylko będą mogli pomóc i będzie to w zakresie ich możliwości, na pewno, dla takiej organizacji się przychylą. Powiedział, że jest miło, że takie stowarzyszenie istnieje i żeby istniało nadal oraz że chcą jak najbardziej pomóc. Zaprosił do współpracy, na rozmowę aby tą sprawę rozwiązać.

 

Joanna Dams zapytała, jak tą sprawę rozwiązać?

 

Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września odpowiedział, że jeżeli Gmina ma się pochylić nad tematem utworzenia kociarni, to musi być konkretna propozycja, polegająca na tym, gdzie, ile to jest kotów, itd., wtedy Burmistrz podejmie decyzje, czy tak, czy nie, czy jest możliwe aby coś jeszcze wykonać w tym roku, a jak nie, to może w przyszłym roku w ramach budżetu. Powiedział, że nie będzie w czyimś imieniu składał deklaracji, tylko zwraca uwagę na jedna rzecz, że to nie jest petycja o utworzenie kociarni i zajęcie się tym tematem, jest ona szersza dotycząca innych jeszcze rzeczy. Wyjaśnił, że jeżeli poprzez współprace z wolontariuszami zrozumiana, jest ta konkretna kwestia, to w tym temacie potrzebna jest konkretna propozycja, żeby można było usiąść i przedyskutować.

 

Joanna Dams powiedziała, że posiadają już swoją wizje, pomysł.

 

Radny Damian Staniszewski powiedział, że bardzo wspiera ta inicjatywę i petycje, jest całym sercem za tymi punktami, które zostały wskazane w petycji. Wyjaśnił, że petycja dotyczy skorzystania z uprawnień jakie posiada Komisja Skarg, Wniosków i Petycji i wystąpienie z inicjatywą uchwałodawczą i zmienienie Programu Opieki nad Zwierzętami Bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Miasta i Gminy Września w 2020 roku. W petycji znajdują się trzy punkty, które zostały wskazane przez składających petycje, pierwszy punkt dotyczy dodania w tym programie kastracji i sterylizacji psów właścicielskich (ewentualnie ze wskazaniem), a także kotów bezdomnych i wolno żyjących, drugi punkt petycji to nawiązanie współpracy z działającymi organizacjami społecznymi zajmującymi się problemami ochrony zwierząt oraz przeciwdziałaniem bezdomności i trzeci punkt to przeznaczenie na realizację Programu w roku 2020 kwoty 50 000 złotych. Powiedział, że odnosząc się do tego co powiedział Pan Burmistrz, że przyjęcie tej petycji, wymagałoby zmiany Budżetu Miasta i Gminy Września na 2020 rok a z taką zmianą może wystąpić tylko organ wykonawczy gminy, to jest prawda ale tylko w stosunku do pkt 3, ponieważ pkt 1 otwiera tę możliwość, a jeszcze nie wskazuje finansowania, itd., pkt 2 absolutnie, jest bezsporny, nie ma w nim żadnych wymagań finansowych, ponieważ nawiązanie współpracy z działającymi organizacjami społecznymi zajmującymi się problemami ochrony zwierząt absolutnie leży i tak w obowiązkach (z tego co radny pamięta) wydziału Komunalnego. Wyjaśnił, że przynajmniej w pkt 2 ta współpraca może być spokojnie poszerzona, utworzona organizacji w gminie, w powiecie jest sporo, więc warto na pewno współpracować oraz zachęcać do aktywności, do tworzenia Stowarzyszeń po to, aby nasza demokracja była silniejsza poprzez społeczeństwo obywatelskie.

 


Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września powiedział, że nie zgadza się z wypowiedzią radnego Damiana Staniszewskiego a nawet to co powiedziała Pani Joanna Dams, jest najlepszym dowodem na to, że również pkt 2 związany jest z wydatkowaniem środków. Wyjaśnił, że nie można tworzyć fikcji, było na ten temat dyskutowane przy poprzedniej petycji i żadnych wniosków w tym zakresie radny nie wyciągnął. Powiedział, że jeżeli w programie wpisuje się sterylizacje i kastracje zwierząt właścicielskich, to znaczy, że chce się coś realizować a nie da się realizować bez funduszy, co oznacza, że w budżecie trzeba zaplanować jakieś środki. Wypowiedz radnego, sprawia wrażenie, jakoby nie było jakiejś współpracy i nagle trzeba wpisać do Programu Ochrony nad Zwierzętami współprace ze Stowarzyszeniami i wolontariuszami. Zapytał radnego Damiana Staniszewskiego, jakie miałyby być te zapisy, co w tej petycji jest zaproponowane? Wyjaśnił, że w petycji nie ma nic konkretnego, żadnego konkretnego zapisu, co miałoby się znaleźć w tym Programie. Poinformował, że jego zdaniem w tym zakresie, spór jest całkowicie bezprzedmiotowy z powodu, że od lat Gmina współpracuje z wolontariuszami i to całkiem dobrze, a takie udawanie przez radnego, że nagle potrzeba, jest słabe. Powiedział, że jeżeli, jest jakieś nowe Stowarzyszenie, środowisko tzw. „kociarzy”, jak powiedziała Pani Joanna Dams, zorganizowane, którego nie było wcześniej lub funkcjonuje niezadługo i chce nawiązać jakąś współprace to nic nie stoi na przeszkodzie, nie potrzeba do tego zapisów w Programie Ochrony Zwierząt, żeby taka współpraca nastąpiła, natomiast dokładnie, tak jak powiedziała Pani Joanna Dams, że jeżeli ta współpraca ma polegać na konkretnych rzeczach aby powstała jakaś kociarnia nieważne gdzie i jak duża, itd., to do tego potrzeba środków, jakiejś decyzji oraz zaangażowania Burmistrza Miasta i Gminy Września. Odnosząc się do pkt 3, zwiększenie kwoty z 35 tys. zł na 50 tys. zł, jest ewidentną zmianą budżetu a kruszenie auto-kopi, jest zupełnie niepotrzebne, dlatego, że są to środki, które są wydatkowane, między innymi na takie sytuacje, jak np: jest z drogi zaopiekowane jakieś zwierze, które wpadło pod samochód i uległo wypadkowi, itd. Tego typu działania wymagają wydatkowania większych kwot niż 35 tys. zł, to że ktoś ze względów finansowych zostawi jakiegoś zwierzaka na drodze i będzie udawał, że nie ma żadnego problemu, ponieważ gminie skończył się limita. Oczywiście tak nie będzie. Wyjaśnił, że nie ma o co się spierać w tym zakresie, ponieważ pani Joanna Dams składając tą petycje miała na myśli bardzo konkretne rzeczy, natomiast te konkretne rzeczy wiążą się z funduszami, nawet udostępnienie lokalu, także jest formą udziału w kosztach ze strony Gminy. Jest to kwestia wyboru przedstawicieli, czy będą się z gminą wspierać ideologicznie lub formalnie, czy będą chcieli przejść do jakichś konkretnych rzeczy i konkretnych rozwiązań. Powiedział, że nie potrzeba zmieniać Programu Opieki nad Zwierzętami, aby współpraca z wolontariuszami mogła się odbywać, to nie trzeba, ponieważ ona się odbywa i to długo, jest to tylko kwestia chęci, dogadania się, dobrej woli oraz środków pieniężnych.

 


Radny Jarosław Graczyk powiedział, że może cieszyć fakt troski miłośników zwierząt na terenie Gminy Września o ich dobro, jednakże chciałby przypomnieć, że pkt 1 odnośnie kwot przeznaczonych na sterylizacje Komisja Skarg, Wniosków i Petycji, już przerabiała, pochyliła się nad tym, leży to w gestii Burmistrza Miasta i Gminy Września. Wyjaśnił, że rozumie dążenia składających petycje, ponieważ jest współwłaścicielem psa ze swoją córką i że tymczasem odpowiedz była a na pozostałe punkty zaproponował, aby stworzyć coś bardziej szczegółowego ze strony przedstawicieli, opracować i przystąpić do rozmów. Powiedział, że byłaby to najlepsza droga do załatwienia sprawy oraz że Komisja nie jest obojętna na to a jeśli chodzi o kwestie finansowe to komisja tej sprawy nie rozwiąże.

 


Joanna Dams powiedziała, że rozumie co powiedział Radny Jarosław Graczyki jest jej miło, że można przystąpić do wspólnych rozmów nad tym tematem ale to także wiąże się z poniesieniem dodatkowych kosztów, ponieważ wiadomo, że o ile lokal, który Gmina by im użyczyła musi być w jakiś sposób ogrzewany, bo jesienią koty również się rodzą i wolontariusze będą się tam tymi kotami zajmować. Wiąże się to również z zakupem klatek kennelowych do przechowywania kotów po zabiegach oraz także wiąże się to z dostępem do lekarza weterynarii, czyli wyleczenie zwierzęcia i niestety poddanie kastracji a w przypadku dzikiego kota wypuszczenie go w miejsce bytowania. Wyjaśniła, że przystępując do rozmów, niestety muszą być do tego przeznaczone dodatkowe środki, ponieważ o ile lokal można użyczyć bezpłatnie, chociaż Gmina będzie ponosiła jakieś koszty, to dostęp do lekarza weterynarii i koszty leczenia…..

 

Przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak powiedział, że w takich rozmowach musi uczestniczyć Burmistrz, który decyduje o tym.

 

Radny Andrzej Rzeźnik powiedział, że chciałby wyrazić szacunek do pracy wszystkich wolontariuszy, a ludzie którzy w obecnych czasach decydują się na wolontariat, muszą mieć pasje aby się tym zajmować. Gmina docenia wszystkich i stara się pomagać. Zapytał, na czym miałoby polegać stworzenie kociarni, na wyłapywaniu wszystkich kotów i przetrzymywaniu, czy na wyłapywaniu chorych, leczeniu i wypuszczenie ich na wolność? Wyjaśnił, że nie wyobraża sobie aby wyłapać wszystkie koty, ponieważ jest to niemożliwe.

 


Joanna Dams odpowiedziała, że jest dużo kotów bezdomnych, kotki się rozmnażają dwa razy w roku i później ktoś je wyłapuje i odwozi do schroniska lub ludzie dzwonią do wolontariuszy, którzy się tym zajmują, często są to kotki, które się okocą i ma 4 lub 5 małych, potem są one chore i jeśli przeżyją to rodzą się następne koty. Wyjaśniła, że chodzi głównie o dzikie koty, które potrzebują pomocy, chodzi bardziej o przechowalnie.

 

Radny Andrzej Rzeźnik powiedział, że odnośnie kastracji i sterylizacji psów właścicielskich, było mówione tyle razy, że pies jest hobby i jeśli ktoś się na to decyduje, to musi mieć mieć pokarm dla tego psa, musi otoczyć go opieką weterynaryjną i niestety ale jest to hobby które wymaga poświęcenia ze strony właściciela. Wyjaśnił, że jeśli ktoś płaci podatki, to ma płacić aby ktoś sobie hobby uskuteczniał oraz żeby wykastrować psa właścicielskiego. Powiedział, że są również ludzie biedni, których nie stać na wykupienie leków i trzeba porównać co jest ważniejsze, czy wykastrować psa kogoś, czy pomóc w wykupieniu leków.

 

Joanna Dams powiedziała, że można się pokłonić nad tak zwaną kastracją i sterylizacją ewentualnie ze wskazaniem, tak jak radny wspomniał.



Radny Andrzej Rzeźnik zapytał, kto będzie to rozpatrywał, komisja która będzie sprawdzała jaki kto ma dochód?

 

Joanna Dams powiedziała, że jest to ciężkie ale w wielu miastach, jest to realizowane.

 

Radny Andrzej Rzeźnik zapytał, Panią Joanne Dams, na jakiej podstawie będzie kwalifikowała, jaki pies będzie kastrowany za środki podatnika a który ze środków właściciela? Powiedział, że kupno psa wiąże się z kosztami i jeśli kogoś stać na taki zakup to również stać go na wydatek jednorazowy na kastracje.

 

Joanna Dams powiedziała, że może się stać tak że ktoś weźmie psa ze schroniska, ponieważ ma dobry gest i chce się nim zająć…

 

Radny Andrzej Rzeźnik powiedział, że w schronisku są psy kastrowane.

 

Radny Damian Staniszewski powiedział, że podstawą działania władz w Polsce są akty prawa, w tym akty prawa miejscowego. Program Opieki nad Zwierzętami bezdomnymi niewątpliwie, jest aktem prawa miejscowego i jego zapisy są wiążące dla władz w tym wypadku, jeśli chodzi o Program Opieki nad Zwierzętami Bezdomnymi w Gminie Września dla władz Gminy Września, stąd to nawiązanie współpracy i taki zapis jest podstawą późniejszego działania Miasta i Gminy Września w tym aspekcie. Poinformował, że zadał pytanie z jakimi organizacjami pozarządowymi współpracuje Miasto i Gmina Września i otrzymał odpowiedz, że jest to Stowarzyszenie Psi-Jaciel oraz Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami oddział w Kłecku. Uważa, że taki zapis powinien znaleźć się w programie i ta współpraca powinna być jak najszersza. Powiedział, że jest więcej organizacji, niż te dwie wymienione wcześniej, które działają na terenie Gminy Września, jest chociażby Wrzosowa Kotlina, czyli Stowarzyszenie Kociarzy, jest Czysta Nekla i jeszcze kilka innych organizacji pozarządowych, które chętnie włączyły by się w konsultacje społeczne, w spotkania i w rozpatrywanie tych kwestii zwierzęcych, wystarczy się zgłosić. Wyjaśnił, że uważa, że w tym aspekcie Komisja powinna przyjąć to i powinno być to np. za wykorzystaniem kanałów komunikacji ogłoszenie, że takie organizacje mogą się zgłaszać, że będzie jakieś spotkanie w tym aspekcie oraz że takie spotkania i konsultacje absolutnie nie wiążą się z żadnymi dodatkowymi wielkimi kosztami. Powiedział, że jeżeli chodzi o kastracje i sterylizacje jest ona ze wskazaniem, występuje w wielu Samorządach o różnej proweniencji politycznej, więc absolutnie, to jest temat nad którym można się pochylić, który można wprowadzić takie rozwiązanie występuje w wielu Samorządach, gdzie można „podpatrzeć’ i nic nie stoi na przeszkodzie, aby spróbować zobaczyć, jak to jest zrobione gdzieś indziej, chociażby jest to robione w Gminie Nekla.

 

Radny Bogumił Kwiatkowski powiedział, że się przysłuchuje bardzo ciekawej rozmowie i dyskusji tej Komisji. Zapytał, Karola Nowaka, zastępce Burmistrza Miasta i Gminy Września na czym polega współpraca między Burmistrzem, Gminą a Kociarzami? Druga kwestia, to jeżeli Komisja mówi o współpracy, rozmowach, spotkaniach, to ile razy Burmistrz lub któryś z Wiceburmistrzów zaprosił Kociarzy na takie spotkanie i ustalił na czym ta współpraca ma polegać?

 


Przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak odpowiedział Radnemu Bogumiłowi Kwiatkowskiemu, że na chwile obecną, to nie jest przedmiotem petycji, odnośnie kociarni wyszło to w trakcie dyskusji co zasugerowała pani Joanna Dams, na co została udzielona odpowiedz przez Pana Karola Nowaka, zastępce Burmistrza Miasta i Gminy Września oraz Radnych a wszystkie sprawy związane ze zorganizowanie kociarni, nie ma ujętych w petycji.

 

Radny Bogumił Kwiatkowski powiedział, że pytał o kwestie współpracy pomiędzy Burmistrzem, Gminą a Stowarzyszeniem dotyczącym kotów, czyli kociarni, na czym polegała ta współpraca do tej pory i drugie pytanie, jeżeli mają toczyć się jakieś rozmowy i petycja jest od 3 marca br. złożona a jest lipiec dopiero komisja się tym zajmuje oraz że u Burmistrza też jest taka petycja, czy Burmistrz podjął jakieś decyzje, czy nie podjął.

 

Przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak powiedział, aby radny zapytał się o to Pana Burmistrza.

 

Radny Bogumił Kwiatkowski powiedział, że jest Wiceburmistrz to odpowie.

 

Radny Robert Smodlibowski powiedział, że Radny Damian Staniszewski na Sesji Rady Miejskiej powiedział, że Gmina Września powinna brać wszystkie wzory z Nekli. Zaproponował radnemu Damianowi Staniszewskiemu, aby się tam przeprowadził.

 

Przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak powiedział, Radnemu Robertowi Smodlibowskiemu, że to nie jest tematem posiedzenia Komisji Skarg, Wniosków i Petycji. Poprosił o powrót do meritum sprawy.

 

Radny Andrzej Rzeźnik zapytał Panią Joanne Dams, czy jej organizacja współpracuje z Gminą?

 

Joanna Dams odpowiedziała, że nie.

 

Radny Andrzej Rzeźnik powiedział, że wizja jest taka, że zakłada się organizacje i chce się współpracować np. z Gminą, to zwraca się do tego organu z prośbę o współprace i albo Gmina odmawia albo przyjmuje prośbę. Zapytał, Panią Joanne Dams, czy zgłosili się do Gminy i otrzymali odmowę?

 

Joanna Dams odpowiedziała, że nie.

 

Radny Andrzej Rzeźnik powiedział, że każda organizacja, która się zgłosi, to powinna się zgłosić do organu np. Gminy i jeżeli, ktoś w tym momencie powie, że odmówiono współpracy którejś z organizacji, to poprosił o wskazanie której. Wyjaśnił, że jeżeli organizacja nie zgłosiła się do Gminy, to jak ma się nawiązać współpraca, ponieważ Burmistrz nie będzie szukał organizacji.

 

Przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak powiedział, że jest to dobra sugestia dla organizacji.

 

Joanna Dams powiedziała, że organizacja powstała dopiero w czasie pandemii a wcześniej wykonywane to było i nadal jest, jako wolontariat.

 

Radny Damian Staniszewski powiedział, że ad vocem chciał sprostować, że nie powiedział, że Gmina nie chce współpracować z organizacjami, tylko powiedział, że powinna współpraca być szersza, natomiast do Pana Smodlibowskiego, prosi o nie wypowiadanie się na temat jego miejsca zamieszkania.

 

Przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak poprosił radnych aby skupili się nad petycją złożoną w imieniu Mieszkańców przez Panią Joanne Dams, która jest tematem rozmów i jest to jedyny istotny cel posiedzenia Komisji. Powiedział, że dyskusja była dosyć konstruktywna i Komisja uzyskała informacje, jakie są oczekiwania Mieszkańców, mimo że w petycji tego nie ma ale jest wszystko na dobrej drodze aby organizacja się zgłosiła i porozmawiała z Panem Burmistrzem, jest to dosyć istotna zaleta dzisiejszego posiedzenia. Wyjaśnił, że w związku z tym, że petycja zawiera pewne zmiany w budżecie, zaproponował przekazanie petycji do rozstrzygnięcia przez Burmistrza Miasta i Gminy Września oraz podjęcie w tym celu Uchwały przez Rade Miejską.

 

Komisja Skarg, Wniosków i Petycji w obecności 5 radnych, 4 głosami „za”, 1 głosem „przeciw”, 0 głosów „wstrzymujących się” pozytywnie zaopiniowała przedstawiony projekt Uchwały Przewodniczącego Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, radnego Włodzimierza Wawrzyniaka o przekazanie petycji o zmianę Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Miasta i Gminy Września w 2020 r. do rozpatrzenia przez Burmistrza Miasta i Gminy Września jako organowi właściwemu do załatwienia sprawy.

 

Przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak podziękował Pani Joannie Dams za przybycie oraz że tak jak powiedział Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września, nić porozumienia się zawiąże.

 


Pkt 2.
Przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak poinformował Komisję, że przystępują do rozpatrzenia drugiej petycji złożonej przez Mieszkańców reprezentowanych przez Pana Marcina Borowicza, która dotyczy rozbudowy ścieżki rowerowej przy ul. Waryńskiego. Powitał również Pana Jana Krotoszyńskiego, Naczelnika Wydziału Inwestycyjno Komunalnego Urzędu Miasta i Gminy we Wrześni. Poprosił Pana Marcina Borowicza o przedstawienie petycji oraz wszystkich argumentów Mieszkańców.

 

Marcin Borowicz powiedział, że jego głównym argumentem jet to, żeby nie wywłaszczać, nie zabierać mieszkańcom tej części nieruchomości, dlatego że na tej części nieruchomości, są postanowione miejsca parkingowe. Sytuacja, jest taka, że kilka lat temu te gruntu, były zablokowane pod inwestycje miasta, później miasto wycofało się z tego i był to większy pas, którą większą część miasto wykupiło oraz zaproponowało sprzedaż, tego pasa ziemi, nieruchomością, którym przylegały, gdzie część sąsiadów się zgodziła a część nie. Powiedział, że swoją część odkupił od sąsiada i wtedy ta sprzedaż została odblokowana oraz że na tym terenie nie został urządzony ogród ani nic dla swego komfortu, tylko zainwestował w miejsca parkingowe. Poinformował, że takie miejsca znajdują się np. na ul. Długosza, które są usytuowane w pasie na terenie gminy, nie chciał tego robić, więc w związku z tym, część ziemi, którą zakupił przeznaczył na miejsca parkingowe (załącznik nr 5) i około 8 lub 12 miesięcy temu, wybudował płot cyt: „według mnie najładniejszy na całej ulicy”, oświetlił to wszystko i dalej chciał rozwijać swoją firmę. Powiedział, że miejsca parkingowe, których jest osiem w zależności jak się samochody ustawią, są być albo nie być dla jego firmy. Przedstawił pas parkingowy na ul. Długosza (załącznik nr 6), gdzie jest normalna sytuacja na tych ulicach obok. Powiedział, że ponieważ chcąc się oddalić od drogi w związku z tym na własnym terenie to wyznaczył. Rozmawiając z mieszkańcami, również z tymi którzy nie byliby wywłaszczani, tylko ścieżka rowerowa przebiegałaby po gminnym terenie, która przylegałaby do tych nieruchomości. Mieszkańcy twierdzą, że szkoda by było aby mnie Gmina wywłaszczyła, tym bardziej, że na tej ulicy, od tej strony, są usytuowane wjazdy do posesji. Są to dosyć duże działki, które z drugiej strony opierają się o ul. Wita Stwosza i z drugiej strony miasto ma pas zieleni ok. 5 metrów. Wyjaśnił, że od tyłu nie ma wjazdów do tych posesji, ponieważ są to tyły działek. Powiedział, że przedstawił swoje trzy koncepcje oraz że nie jest specjalistą tak jak Pan Jan Krotoszyński Naczelnik Wydziału Inwestycyjno Komunalnego a także nie oczekuje tutaj ciętej repliki….

 


Przewodniczący Komisji Skarg,Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak powiedział, że po to jest to spotkanie aby sobie wyjaśnić i przedyskutować wszystkie argumenty.

 

Marcin Borowicz powiedział, że w związku z tym poprosił aby komisja nie traktowała tego jako żądanie, to jest tylko jego prośba, dlatego że nie chce walczyć z miastem, cyt:„zostałem wywołany jakoby do tablicy i jest to moja prośba, żeby załatwić w ten sposób, żebym mógł się dalej rozwijać, tak jak wszystkie inne firmy”. Wyjaśnił, że dwa z ośmiu miejsc parkingowych zajmują pracownice i parking jest im potrzebny, ponieważ przyjeżdżają pacjenci i nie tylko w ramach pandemii, czekają na parkingu lub przed, aby poczekalnia była tylko dla jednego pacjenta, mającego ten komfort po wyjściu z gabinetu, czy po znieczuleniu lub dla kogoś kto się boi, potem jest stres, mogą sobie ze spokojem usiąść odczekać w poczekalni, czy w samochodzie, jeżeli z kimś przyjeżdżają i później udać się do miejsca zamieszkania. Powiedział, że w petycji zaznaczył trzy możliwości alternatywne i poprosił osoby z branży, aby nad tym się pochyliły, ponieważ nie chciał aby komisja odebrała, że przychodzi i mówi aby zrobić coś innego i nic go to nie będzie interesować. W związku z tym przedstawił, że także w to włożył jakieś środki, swój czas, aby Komisji zaproponować jakąś alternatywę i również liczy na to że Komisja weźmie pod uwagę, że te alternatywne drogi według jego wiedzy pociągnęłyby dla gminy mniejsze koszty całej inwestycji. Są tam 2 skręty więcej ale przy ścieżce rowerowej to nie byłby duży problem, dlatego jedna z tych tras jest ulica z tyłu. Ulica która wchodzi równolegle w ul. Waryńskiego, jest to ul. Wita Stwosza, przez ul. Malczewskiego z której znajdujemy się na terenach gminnych w związku z tym jest to jakiś kompromis, że i przebiega ul. Waryńskiego i cyt: „wilk syty i owca cała”. Są także inne możliwości, przez przewężenia tylko dla ruchu pieszego lub ruchu rowerowego lub ul. Chełmońskiego, która łączy się z ul. Szosą Witkowską i ta lokalizacja zupełnie wyeliminowałaby konieczność wywłaszczenia kogokolwiek. Poprosił, również aby została zaprojektowane przejście tych wszystkich tras, które łączą się przy ul. Chełmońskiego na ul. Kosynierów, dlatego że po drugiej stronie znajduje się chodnik o szerokości trzech metrów i w związku z tym, jest kwestia przerzucenia na drugą stronę delikatnego skrętu przy transformatorze i już jesteśmy na ścieżce rowerowej. Powiedział, że chciałby nadmienić, że całe skrzyżowanie ul. Waryńskiego i Kosynierów a szczególnie przy sklepie Społemowskim, jest dosyć newralgiczne, cały czas stoją tam samochody i szczególnie jeżeli jedziemy od ul. Szosy Witkowskiej w kierunku ul. Kosynierów po prawej stronie ten prawo skręt, bardzo często, jest zastawiony przez samochody, to też stwarza niebezpieczeństw w związku z tym przerzucenie tego przejścia dalej od ul. Szerokiej na ul. Chełmońskiego wydaje się, że także mogłoby być dobrym rozwiązaniem. Poinformował, że jego firma bez parkingu nie ma szans się rozwijać, ponieważ będzie się tylko toczyła w dół. Powiedział, że jako jedyni w czasie pandemii przyjmowali pacjentów i nadal przyjmują w związku z tym poprosił aby wypracować jakiś kompromis aby te miejsca parkingowe zachować. Wyjaśnił, że w dzisiejszych czasach dla prowadzących działalność liczą się miejsca parkingowe, które są najważniejsze, później lokalizacja.

 

Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września poinformował, że jeśli chodzi o plan budowy tej ścieżki oraz przygotowania do tego planu, to strona formalną, która zawsze jest wymagana do rozpoczęcia każdej inwestycji niezależnie, czy mowa o ścieżce lub jakiejkolwiek innej inwestycji, to konieczne jest posiadanie projektu pozwoleń. Gmina jest na takim etapie, że ma przygotowaną pierwszą koncepcje (załącznik nr 7), która nie jest jeszcze zaakceptowana przez Gminę do realizacji, natomiast jest to pierwszy pomysł opracowany przez projektanta, który otrzymał za zadanie zaprojektowania takiej koncepcji ścieżki właśnie na ul. Waryńskiego, która miałaby służyć poprawie bezpieczeństwa na tej ulicy jeśli chodzi o rowerzystów ale nie tylko. Powiedział, że nie chciałby aby mieszkańcy przyjmowali tej koncepcji, rysunku już jako projekt, czy rzecz gotową, która będzie omawiana, czy Gmina będzie ją realizować, czy może skorzystać z innych alternatywnych propozycji. Wyjaśnił, że decyzje w omawianej sprawie oraz decyzje w zakresie rozpatrzenia petycji, leży również w kompetencjach nie Rady Miejskiej, tylko Burmistrza Miasta i Gminy Września, ponieważ jest on organem wykonawczym, który jest odpowiedzialny za realizacje tego budżetu, natomiast nie jest tak, że Rada Miejska uchwałą może wejść w kompetencje Burmistrza i zobowiązać go do rezygnacji z jakiejś inwestycji lub podjęcia jakiejś inwestycji, ponieważ ściśle reguluje te rzeczy ustawa. Poinformował, że petycja wpłynęła również do Burmistrza, który się nią zajmie i przedstawi swoje stanowisko. Powiedział, że przedstawiona propozycja budowy ścieżki, jest to pierwsza wstępna propozycja oraz że, jest parę rzeczy, które można zmienić, ponieważ zawsze tak jest, że zanim dojdzie do jakiegoś rozwiązania, to trzeba poczekać, gdyż, jest to czasami pierwszy rysunek a czasami wiele wersji, wiele różnych zmian oraz zdarza się tak, że na etapie już realizacyjnym jeszcze są wprowadzane zmiany, jeżeli nie są istotne z punktu widzenia najczęściej prawa budowlanego, więc jest to dobra okazja aby przedyskutować i przedstawić obawy, uwagi oraz idee powstania ścieżki przy ul. Waryńskiego.

 

Jan Krotoszyński, Naczelnik Wydziału Inwestycyjno Komunalnego przedstawił mapę istniejących ciągów pieszo – rowerowych, które Gmina posiada (załącznik nr 7), gdzie jest zaznaczona idea tego projektu. Na rysunku zaznaczony jest ciąg komunikacyjny, który jest w dużej części wykonany ale też zaprojektowany. Powstaje i rozbudowuje się tam duże osiedle mieszkaniowe w obrębie ul. Donaja i ul. B. Śmidowicz. Połączenie ul. Strzykały z ul. Słowackiego spowodowało, że ul. Waryńskiego stała się bardzo uczęszczaną drogą i że jest tam coraz więcej samochodów, jest tam mniej bezpiecznie. Powiedział, że Gmina w ostatnim czasie wybudowała tam chodnik po jednej stronie a obecnie chce wybudować ścieżkę rowerową aby poprawić bezpieczeństwo na ul. Waryńskiego. Propozycja ta dotyczy ul. Waryńskiego aby tam poprawić bezpieczeństwo a jeśli Gmina, chciałaby budować ścieżkę na ul. Chełmońskiego to na pewno takim projektem by się zajęła, czy ul. Wita Stwosza. Są to ulice na dzień dzisiejszy, bardzo bezpieczne i nie ma powodu aby skupiać się nad poprawą bezpieczeństwa na ul. Wita Stwosza, tylko Gmina skupiła się nad ul. Waryńskiego. Wyjaśnił, że projektant również miał na względzie aby zachować taki status quo, który na tej ulicy funkcjonuje a mianowicie parkujące samochody. Powiedział, że Pan Marcin Borowicz doskonale wie, że nie można mówić o parkingach, ponieważ z punktu widzenia formalnego, to nie są parkingi. Mieszkańcy taka robią i zdjęć z takimi poczynieniami w mieście można by było przestawić dużo, natomiast Gmina nie może do końca tego akceptować i szuka takich rozwiązań, które są bezpieczne, których nie ma kolizji między pieszymi, rowerzystami a parkującymi pojazdami i takie rozwiązanie przedstawił projektant, które zmusza gminę do większej ingerencji w teren Pana Marcina Borowicza. Gmina, gdyby chciała wykonać ścieżkę rowerową w obrębie istniejącego pasa drogowego, to brakuje około pół metra na szerokość. Jest to wielkość, która brakuje do wybudowania takiej ścieżki, która spełni wszystkie wymogi wynikające z przepisów, który mówi jakiej szerokości ścieżka powinna być. Powiedział, że z pełnym szacunkiem dla włożonej pracy, nie ma takiego przebiegu, który by nie ingerował w cudzą nieruchomość. Ścieżka pieszo - rowerowa w obszarze zabudowanym powinna mieć minimum 3 metry a rowerowa 2 metry. Wyjaśnił, że jest mowa o ścieżce rowerowej i rozwiązanie na ul. Kosynierów, które mogłoby być jako ścieżka pieszo-rowerowa, ponieważ trudno by było wyobrazić sobie aby zamienić odcinek chodnika na samą ścieżkę więc musi być pieszo-rowerowa. Pana Marcina Borowicza, słusznie zauważył, jest tam obszar o szerokości trzy metry ale to nie wypełnia parametrów ścieżki rowerowej, dla bezpieczeństwa jezdni, potrzebna jest jeszcze skrajnia dla jezdni drogowej, rowerowej i chodnika. Takie skrajnie, projektant musi przewidywać, ponieważ przepisy się zmieniają, są dosyć dynamiczne i zmieniają się co jakiś czas, raz ścieżka rowerowa ma dwa i pół metra, raz jest niedopowiedziane, które stwarza trochę problemów. Poinformował, że jest już rozporządzenie, które bardzo precyzyjnie o tym mówi, dlatego dla ścieżki rowerowej powinno być 20 cm, dla innej 50 cm, co się robi 70 cm, czyli odległość między jezdnią a ścieżką rowerową powinna wynosić według obecnych przepisów 70 cm, tak samo w drugą stronę 20 cm i z 3 m wychodzi 3,90 metra. Więc Gmina musi zaingerować w jakąś nieruchomość, zawsze, gdyby chciała coś zrealizować a musi, ponieważ projektant inaczej nie może zaprojektować, bo bardzo łatwo jest to podważyć, dlatego zawsze się to wiąże z ingerencją w jakąś nieruchomość. Powiedział, że część drug była wybudowana na warunkach przepisów innych w tamtych czasach obowiązujących. Nikt nie brał pod uwagę budowy ścieżek rowerowych w latach 60 czy 50 a jeżeli chodzi o tą drogę to w latach 30, ponieważ miała to być obwodnica Wrześni, dlatego są tam te pasy poszerzeniowe i wtedy nikt nie brał pod uwagę, że takie drogi powstaną. Natomiast w dzisiejszych czasach jest tak, że gdzie Gmina chce wybudować ścieżkę rowerową tam się wiąże z ingerencją w tereny prywatne, jest to przykre, ponieważ są to dodatkowe koszty. Gmina jeśli chce budować, rozbudowywać infrastrukturę, poprawiać bezpieczeństwo na drogach, to nie ma innego wyjścia, nie może budować, infrastruktury niezgodnie z przepisami, ponieważ nikt nie wyda na to pozwolenia oraz nie będzie spełniać warunków ścieżki rowerowej lub chodnika. Powiedział, że takie są uwarunkowania i projektant próbował znaleźć jakiś kompromis w tym obszarze i zaproponował parkingi wzdłużne dosyć bezpieczne oraz że będzie ich mniej. Wyjaśnił, że jest to wstępna koncepcja.

 


Marcin Borowicz powiedział, że odnośnie bezpieczeństwa o którym mówił Pan Jan Krotoszyński, Naczelnik Wydziału Inwestycyjno Komunalnego, to wydaje się, że jeżeli zostałoby to przesunięte na ul. Wita Stwosza, to zostanie ominięty ten najbardziej newralgiczny odcinek ul. Waryńskiego. Wyjaśnił, że jeżeli po drugiej stronie trzeba by było, kogoś tam wywłaszczyć, to zawsze jest to mniej niż 9 osób (w założeniach dołączonych do oferty przetargowej było 9 nieruchomości do zmiany granic).

 

Radny Robert Smodlibowski powiedział, że jest mieszkańcem tego osiedla i zna Pana Marcina Borowicza. Wyjaśnił, że jest za ścieżką rowerową, ponieważ jest to dobra lokalizacja i wydaje się to naturalną ścieżką, która prowadzi do ul. Szerokiej. Ulica Waryńskiego, jest bardzo ruchliwa, kierowcy jeżdżą dość szybko i ta ścieżka ułatwiłaby bezpieczeństwo rowerzystów. Zakład, że z ul. Szerokiej nikt nie skręci na rowerze w prawo i lewo w ul. Chełmońskiego, tylko raczej będzie jechał ul. Waryńskiego, dlatego ta ścieżka przez ul. Chełmońskiego, będzie nieużywana, ponieważ każdy szuka drogi na „skróty”. Poinformował, że ul. Długosz przedstawiona na zdjęciach, jest ulicą nieprzejezdną, ponieważ pas, jest już zajęty i zagospodarowany. Zapytał Pana Marcina Borowicza, czy jeżeli przesunąłby płot lub go zlikwidował pozostawiając otwartą przestrzeń, to czy wtedy samochody mieściłyby się normalnie?

 

Marcin Borowicz odpowiedział, że na chwile obecną auta mieszczą się pod kontem, ponieważ jest tam 2,5m na 5m.

 

Radny Robert Smodlibowski zapytał, ile jest od płotu do ściany budynku?

 

Marcin Borowicz odpowiedział, że ok. 4,80 m, w związku z ty, tak jak przedstawia wstępny projekt, żeby było na skos, dobrze. W chwili obecnej, tak jak wszędzie dookoła, ludzie parkują różnie, część staje prostopadle, część równolegle.

 

Radny Robert Smodlibowski zapytał, czy jakby został zlikwidowany płot, ogrodzenie, to ile wyniosłaby ta powierzchnia?



Marcin Borowicz odpowiedział, że jeżeli zlikwidowałby płot to przed domem byłoby 4 metry, tylko szkoda płotu, ponieważ była to duża inwestycja ok. 12 miesięcy temu. Powiedział, że jeżeli porozumie się z gminą, to jest taka możliwość oraz że jest ważna ilość miejsc, ponieważ w projekcie są 4 miejsca z których jedno jest za krótkie, ponieważ wchodzi na wjazd a ścieżka rowerowa, jest „przytulona” do płotu, gdzie młodsze 7 letnie dziecko wyjdzie, to będzie jeden krok i znajdzie się na ruchliwej ścieżce rowerowej. Planowane są miejsca ogólnodostępne, podejrzewa że publiczne i jeśli ktoś zaparkuje z przyczepą, to może parkować tam nawet 5 lat i w związku z tym w ogóle to nie załatwia jego problemu ale stwarza dodatkowe kolizje. Wyjaśnił, że do tego całościowo nie jest przygotowany na rozmowę, ponieważ na obecną chwile chciał zaproponować inne przebiegi tej ścieżki, natomiast dokumenty otrzymał kilka dni przed spotkanie i zdążył tylko spojrzeć.

 

Radny Robert Smodlibowski zapytał, Marcina Borowicza, czy wyraża chęć, możliwość przesunięcia tego płotu?

 


Marcin Borowicz odpowiedział, że możliwości są. Zapytał, jak będą wyglądały kwestie odszkodowawcze, itd?

 


Przewodniczący Komisji Skarg,Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak zapytał, jak duże są powierzchnie wywłaszczenia?

 

Marcin Borowicz odpowiedział, że ok 150 metrów, była kupiona typowo pod to i ze studium wynika, że tak naprawdę, wzdłuż przebiegu tej ścieżki ucierpi najbardziej.

 

Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września powiedział, że jest to pierwszy pomysł a nie koncepcja, taka o której można by było powiedzieć, że Gmina będzie zabierała jakąkolwiek ilość. Wyjaśnił, że jest to pomysł polegający na tym, że rzeczywiście, są wzdłuż jezdni wzdłużne miejsca postojowe ogólnodostępne, ponieważ Gmina nie może tego zrobić inaczej. Powiedział, że nie jest specjalistą ani drogowcem ale wydaje się, że można by było pójść w stronę zwiększenia ilości tego typu miejsc, niż w takiej sytuacji w której miejsca postojowe funkcjonowałyby na terenie Pana Marcina Borowicza ale każdy z tych pojazdów musiałby przejechać przez tą ścieżkę rowerową aby zaparkować na terenie Pana Borowicza co stworzyłoby problemy np.: z ograniczona widocznością przy wycofywaniu. Bezpieczniej jest, jeśli samochód parkuje przy jezdni, potem jest ścieżka rowerowa i argument, że znajduje się pod płotem, to jest pewne ryzyko, że każdy może bezpośrednio na nią wejść, to niestety ale trzeba uważać, ponieważ można wpaść pod rower. Takie sytuacje są w innych miejscach i jak do tej pory nie zdarzył się jakiś tego typu wypadek, żeby można było założyć, że jest to zły pomysł, że Gmina nie może tak robić. Ludzie uważają, funkcjonują normalnie i to działa. Wariant o którym dyskutowano aby miejsca postojowe stworzyć na terenie Pana Marcina Borowicza, wydaje się że także jest możliwy ale lepiej byłoby, gdyby rzeczywiście przejazd był z jednej lub z drugiej strony, czyli są miejsca postojowe ale ruch funkcjonuje tak, że jest jeden zjazd i jeden wyjazd. Powiedział, że to specjaliści i projektant musieliby się w tej kwestii najbardziej wypowiedzieć, żeby łatwiej było dyskutować. Gmina nie ma intencji aby komuś robić na złość lub utrudniać w rozwoju jakiejkolwiek firmy i może uda się znaleźć poprzez prace projektowe specjalisty takie rozwiązanie, które będzie satysfakcjonujące, może nie do końca ale rozwiąże problem i nie będzie blokowało ruchu pojazdów pacjentów.

 


Marcin Borowicz powiedział, że na ul. Słonecznej, firma posiada także parking, gdzie znajduje się też przejazd, gdzie jest ten parking przed firmą oraz firmą obok i wydaje się że dobrze to funkcjonuje, natomiast te wszystkie miejsca publiczne, tak jak np.: na ul. Kaliskiej, gdzie także był problem, ponieważ ludzie zostawiali samochody z napisem „ Na Sprzedaż” i parking był zablokowany. Problem był zgłaszany ale nie można było nic z tym zrobić i właściwie te miejsca nie funkcjonowały. Wyjaśnił, że jego obawa jest uzasadniona, ponieważ, jeśli miejsca parkingowe będą znajdowały się na terenie gminnym, to one nie będą w takiej dostępności, jeżeli w ogóle dla jego pacjentów, gdyż na chwile obecna już tam zawracają samochody ciężarowe ze sklepu, po drugiej stronie również parkują samochody do sklepu Społem i cały chodnik jest prawie zajęty. Powiedział, że jeżeli powstaną nowe miejsca parkingowe, to on zostanie bez miejsc parkingowych, nie będzie miał ziemi, którą zakupił specjalnie pod tą inwestycje i to zagrożenie o którym mówił Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września zostanie przerzucone jeszcze bardziej na pacjentów i na jego dzieci, w związku z tym, prosi aby również takiego rozwiązania nie stosować.

 


Radny Andrzej Rzeźnik powiedział, że Pan Jan Krotoszyński powiedział, że ul. Kosynierów nie spełnia warunków aby wybudować ścieżkę. Zapytał, czy alternatywna droga, gdyby było to przez ulice Malczewskiego i Wita Stwosza, to czy te ulice spełniałyby warunki?

 

Jan Krotoszyński, Naczelnik Wydziału Inwestycyjno Komunalnego odpowiedział, że tak, tylko problem będzie taki, że dla każdego użytkownika drogi będącego w danym miejscu i chcącego przemieścić się w inne miejsce. Powiedział, że jest to bardzo trudne i że można ustawić znak zakaz ruch rowerowego ale nawet kiedy przy ulicach, gdzie są ścieżki rowerowe ludzie nie dyscyplinują się a co dopiero gdy mają możliwość jazdy prosto. Jest to dyskusja o poprawie bezpieczeństwa na ul. Waryńskiego i można mówić, że Gmina wybuduje ścieżkę rowerowa w innym miejscu to można na ten temat dyskutować ale na obecną chwile temat obejmuje budowę ścieżki na ul. Waryńskiego. Wyjaśnił, że budowa ścieżki na ul. Wita Stwosza na chwile obecną, jest zbyteczna, ponieważ jest tam mały ruch samochodowy i można tam bezpiecznie się poruszać. Powiedział, że ludzie omijają przepisy utwardzając teren i w większości dróg, które Gmina buduje, to buduje z obniżonym krawężnikiem, ponieważ to osoby, które zagospodarują swoje działki sami indywidualnie decydują, gdzie chcą mieć zjazd. Budując chodniki z wyniesionym krawężnikiem, nie najazdowym jak jest obecnie, zawsze wiąże się to z koniecznością przebudowy chodnika na dużym odcinku drogi i dodatkowymi kosztami. W związku z tym Gmina podjęła decyzje, że robi drogi z najazdowym krawężnikiem, tak jak jest na ul. Waryńskiego, łatwiej się przejeżdża lub najeżdża. Powiedział, że podany przykład parkingów przez Pana Marcina Borowicza z ul. Słonecznej, to nie są one parkingami tylko tereny utwardzone i ktoś kto by wystąpił o budowę parkingu takiego pozwolenia, czy zgody nie dostałby. Na drogę publiczną z działki indywidualnej można się przedostać poprzez zjazd, taki jest przepis, zjazd ma określony parametr, szerokość tego zjazdu nie może być większy niż jezdnia i jeżeli jest mowa o długości działki, kilkanaście metrów, to nie ma zjazdów kilkunastu metrowych a każdy taki przejazd przez chodnik jest to zjazd na działkę indywidualną. Wyjaśnił, że gdyby było rozpatrywane precyzyjnie, to bardzo dużo ludzi ten przepis łamie lub omija i należałoby to uporządkować, chociaż jest to trudne, ponieważ nie zawsze da się udowodnić, że to tak zostało zagospodarowane. Argumentacja parkingu, to on zawsze będzie kolidował, czy to z chodnikiem, który będzie konieczność wybudowania, ponieważ ruch będzie coraz większy, to także będzie taka sama sytuacja, że będzie jakaś kolizja. Świadomie trzeba by było podejmować decyzje aby było tam bezpiecznie, tak jak przy przebudowie ul. Słowackiego, gdzie udało się z niektórymi właścicielami porozumieć, że takie parkingi powstały. Powiedział, że zdarzały się sytuacje, że pojazd nie widział np.: dziecka lub wózka, który był niższy niż samochód i dlatego radziłby unikać korzystania z tych miejsc utwardzonych nie parkingów. Gdyby pójść na kompromis i wymyślić rozwiązanie które jest bezpieczne dla Pana Marcina Borowicza, zdarzają się pojazdy, które się sprzedają ale Straż Miejska tego pilnuje, ponieważ pojazd nie może być postawiony oraz nie można się na to powoływać, że w innym miejscu też tak się zdarzy.

 


Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września powiedział, że w skrajnym przypadku Gmina może wprowadzić ograniczenie postoju czasowego, która jest inną podstawą do egzekwowania.

 

Jan Krotoszyński, Naczelnik Wydziału Inwestycyjno Komunalnego powiedział, że droga jest publiczna i nie można dedykować dla danego użytkownika, można dla pewnej grupy użytkowników ale takich sytuacji, że ktoś pozostawi samochód i będzie chciał go sprzedać na tym parkingu, jest to dość skrajna sytuacja.

 

Marcin Borowicz powiedział, że takie sytuacje zdarzały się na prywatnych parkingach i były odholowane na jego koszt, gdzie przyjechała Straż Miejska i nie była wstanie nic zrobić. Wyjaśnił, że nie odzyskał kosztów za odholowanie auta oraz że jeśli właściciel zgłosiłby że auto zostało uszkodzone, to obciąża to jego.

 

Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września powiedział, że jest to konsekwencja tego, że ten pojazd znajdował się na Pana Marcina Borowicza prywatnym terenie, dlatego że Straż Miejska w takiej sytuacji nie może nawet mandatu nałożyć, natomiast Gmina przerabiała bardzo podobną sytuacje z działkowcami i Generalną Dyrekcją Dróg, ponieważ ktoś porzucił samochód, który nie znajdował się w pasie drogowym drogi krajowej a gdyby tak było, to Generalna Dyrekcja Dróg mogłaby problem rozwiązać bez kłopotu, natomiast znajdował się na terenie ogródków działkowych, czyli analogia podobna do omawianej sytuacji.

 

Marcin Borowicz powiedział, że jeżeli ktoś zostawi pojazd na miejscu publicznym, to też nie ma podstaw aby w jakiś sposób go stamtąd usunąć.

 

Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września powiedział, że nie ale gdyby było tak, że jest kumulacja problemów, czyli zastawione wszystkie miejsca samochodami posiadające kartki ‘Sprzedam”, to stawiając znak ograniczenia czasu postoju, gdzie jest taka możliwość, można się z takim problemem zwracać do Gminy. Wyjaśnił, że wykluczyć tego nie można, chociaż może Pan Marcin Borowicz ma racje i może się tak zdarzyć.

 

Radny Damian Staniszewski zapytał, czy Burmistrz rozpatrzył już tą petycje?

 

Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września odpowiedział, że nie.

 

Radny Damian Staniszewski zapytał, czy ta koncepcja zakłada przebudowę lub reorganizacje ruchu na skrzyżowaniu ul. Kosynierów, Szeroka, Waryńskiego, ponieważ nie widać z tej strony tamtej części?

 

Jan Krotoszyński, Naczelnik Wydziału Inwestycyjno Komunalnego odpowiedział, że jest to dopiero pierwsza koncepcja projektanta, która zderzyła się z protestem ze strony Pana Marcina Borowicza i na razie Gmina wstrzymała projektanta z dalszymi działaniami, stąd bardzo luźno należy podchodzić do tego rozwiązania.



Radny Jarosław Graczyk powiedział, że realizacja takich inwestycji, terminowana jest przepisami prawnymi, kwestiami finansowymi, sprawami wywłaszczeniowymi, taktycznymi, ponieważ patrząc na przebieg tej ścieżki pieszo - rowerowej idealnie by było, żeby przeszła dalej prosto a także idealnie by było spełniać oczekiwania właścicieli tych posiadłości. Wyjaśnił, że będzie ciężko znaleźć idealne rozwiązanie. Zaproponował, żeby zastanowić się jeszcze i pochylić nad analizą tego projektu, ponieważ gdyby był realizowany projekt Pana Borowicza z tymi zakrętami, to tak samo znajdą się oponenci z Wiadomościami Wrzesińskimi, dlaczego nie prosto tylko jakieś „zawijasy”. Powiedział, że idealne rozwiązanie będzie na pewno trudno znaleźć, może wspólny kompromis.

 

Przewodniczący Komisji Skarg,Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak zapytał, Karola Nowaka, zastępce Burmistrza Miasta i Gminy Września o to co powiedział na początku rozmowy, czy rezygnacja z budowy lub zmiana tego projektu, planu, będzie się wiązała również ze zmianą środków budżetowych i przeznaczeniem tych środków?

 

Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września odpowiedział, że tak i poza tym, jest jeszcze kwestia argumentu tego, że organem wykonawczym w gminie jest zgodnie z ustawą Burmistrz, więc w związku z tym, wydaje się że jedynym zgodnie z prawem rozwiązaniem, jest przekazanie tej petycji do Burmistrza, która również przez Pana Borowicza została złożona do Burmistrza. Wyjaśnił, że nie byłoby w porządku wobec Pana Marcina Borowicza, aby zaprosić go na Komisje i tego nie przedyskutować.



Przewodniczący Komisji Skarg,Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak powiedział, że cały protokół ze szczególnymi wypowiedziami zostanie również przekazany do Burmistrza.

 

Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września powiedział, że od momentu, w którym Pan Borowicz swoje pierwsze zastrzeżenia zgłosił, jest wymieniana informacja, Gmina niczego nie ukrywa, koncepcja również została Panu przekazana a jeśli będą kolejne to również zostaną przekazane.

 

Radny Robert Smodlibowski zapytał, pana Borowicza, czy jeśli otrzymałby odszkodowanie za płot, to czy skłoniłby się aby ten parking przesunąć?

 

Marcin Borowicz powiedział, że tak i że jest osobą kompromisową.

 

Radny Robert Smodlibowski powiedział, że może w tym kierunku pójść.

 

Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września powiedział, że jest to niewykluczone i pod uwagę trzeba wziąć wszystkie potrzeby.

 

Marcin Borowicz powiedział, że dla niego jest ważna stabilizacja, dlatego że nie tak dawno Gmina powiedziała, że te tereny jej nie interesują, asfalt był już kilka lat temu, kiedy prowadził tą działalność i także kontaktował się z Gminą, gdzie został wypracowany świetny kompromis, żeby te dwa pasma asfaltu i od ul. Wita Stwosza z tyłu, nie były kładzione równolegle, żeby pacjenci mogli przechodzić.

 

Radny Damian Staniszewski zapytał Jana Krotoszyńskiego, Naczelnika Wydziału Inwestycyjno Komunalnego, czy może krótko powiedzieć, jak wstępna koncepcja zakłada organizacje ruchu na tym skrzyżowaniu o którym mówił?

 

Jan Krotoszyński, Naczelnik Wydziału Inwestycyjno Komunalnego odpowiedział, że nie ma jeszcze organizacji ruchu...

 

Radny Damian Staniszewski zapytał, jak to będzie połączone?

 

Jan Krotoszyński, Naczelnik Wydziału Inwestycyjno Komunalnego odpowiedział, że organizacja ruchu, to jest osobny projekt, osobna dokumentacja projektowa, która wskazuje konkretne rozwiązania i czy będzie to finalne. Gmina w szczegóły nie zagłębiała się i kiedy pojawił się tam geodeta, Pan Borowicz powziął informacje o tym, że takie zamiary są i w tym czasie zaczęła się wymiana informacji z argumentami.



Marcin Borowicz powiedział, że było to tuż po podpisaniu umowy z projektantem.

 

Jan Krotoszyński, Naczelnik Wydziału Inwestycyjno Komunalnego powiedział, że była to początkowa faza, gdzie projektant zamówił mapy, opracował je i kiedy naniósł pierwszy rzut, to Gmina przedstawiła mapę mieszkańcom ulicy, nie po to żeby dyskutować jak ta ścieżka finalnie będzie wyglądała, najlepiej omawiać to z projektantem, który ma swoje argumenty. Wyjaśnił, że jest to pierwsza wersja.

 

Radny Bogumił Kwiatkowski powiedział, że rozumie że Gmina, czy Burmistrz zleciło wykonanie projektu tej ścieżki rowerowej. Zapytał, czy projektant na tą chwile przedstawił jedną koncepcje jej przebiegu?

 

Jan Krotoszyński, Naczelnik Wydziału Inwestycyjno Komunalnego odpowiedział, że tak.

 


Radny Bogumił Kwiatkowski zapytał, czy Gmina przewiduje przestawienie, zaproponowanie projektantowi innych wariantów i czy ewentualnie projektant, będzie przewidywał inne koncepcje poza tą przedstawioną?

 

Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września odpowiedział, że jest to pierwszy pomysł, pierwsza koncepcja przebiegu tej ścieżki. Prace zostały zawieszone z racji tego że pojawiły się protesty, sugestie i inne pomysły. Wyjaśnił, że Gmina nie lekceważy, to jeśli ktoś ma jakiś pomysł i go zgłasza, tylko wstrzymała się, po to aby mogła poznać stanowisko, natomiast to co będzie się działo dalej, to będzie kolejny etap i kolejna okazja aby wymienić swoje poglądy oraz wypracować jakiś kompromis. Gmina bierze pod uwagę rzeczy, które są zgłaszane, nawet już przy pierwszej koncepcji, zupełnie wstępnej, pojawiają się miejsca postojowe wzdłużne, których normalnie w innej sytuacji nie przewidywała by w tym miejscu ale skoro jest taka potrzeba ze względu na mieszkańców, to takie rzeczy biorą pod uwagę.

 

Radny Robert Smodlibowski zgłosił Przewodniczącemu Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, radnemu Włodzimierzowi Wawrzyniakowi wniosek formalny o zamknięcie dyskusji.



Radny Damian Staniszewski powiedział, że rozumie, że komisja będzie przekazywać taki pomysł do Burmistrza Miasta i Gminy Września, bierze za dobrą monetę, to co powiedział Burmistrz Karol Nowak, przekonał go.

 

Przewodniczący Komisji Skarg,Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak poinformował, że zamyka dyskusje.

 

Radny Bogumił Kwiatkowski powiedział, że ma prawo zabierać głos ale nie głosować.

 

Przewodniczący Komisji Skarg,Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak wyraził zgodę na ostatnie pytanie.

 

Radny Bogumił Kwiatkowski stwierdził, że jest chęć i nić współpracy, chciałby dowiedzieć się i dopytać na czym to ma polegać. Widzi, że jedna strona, jest chętna do tego, żeby z czegoś tam zrezygnować, druga też a więc ta współpraca wydaje mu się, że będzie możliwa jak najbardziej i to co powiedział Wiceburmistrz Karol Nowak, jest jak najbardziej słuszne. Powiedział, żeby nie ograniczać go w jego wypowiedziach i pytaniach, ponieważ jako radny ma prawo zadawać pytania na każdej komisji. Zapytał, czy realizacja tego zadania będzie poprzez tak zwany ZRID ?

 

Karol Nowak, zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Września odpowiedział, że tak.

 


Przewodniczący Komisji Skarg,Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak podziękował Panu Marcinowi Borowiczowi za przybycie i konstruktywną dyskusje. Poinformował, że cały protokół z wątpliwościami Pana Borowicza i odpowiedziami zostanie przekazany Burmistrzowi oraz, że kompromis, jest jak najbardziej możliwy ale trzeba usiąść i dyskutować. Powiedział, że to co przed chwilą powiedział Pan radny Damian Staniszewski w związku z tym rezygnacja z budowy tej ścieżki lub zmiany, będą związane ze zmianami budżetowymi lub przeznaczeniem środków budżetowych, chciałby wnieść projekt Uchwały dla Rady Miejskiej o przekazaniu tej uchwały Burmistrzowi Miasta i Gminy Września.

 


Komisja Skarg, Wniosków i Petycji w obecności 5 radnych, jednogłośnie, pozytywnie zaopiniowała przedstawiony projekt Uchwały Przewodniczącego Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, radnego Włodzimierza Wawrzyniaka o przekazanie petycji o rezygnację z budowy ścieżki rowerowej na ul. Waryńskiego we Wrześni do rozpatrzenia przez Burmistrza Miasta i Gminy Września jako organowi właściwemu do załatwienia sprawy.

 


Pkt 4
Wobec wyczerpania porządku obrad przewodniczący Komisji Skarg,Wniosków i Petycji, radny Włodzimierz Wawrzyniak o godz. 10:04 zamknął posiedzenie komisji.
Protokół zawiera 25 ponumerowanych stron. Wszystkie załączniki znajdują się do wglądu w Biurze Rady Miejskiej w Urzędzie Miasta i Gminy we Wrześni.

 

 

Przewodniczący
Komisji Skarg, Wniosków i Petycji

/-/Włodzimierz Wawrzyniak

 

 

Protokolant
/-/Anita Grabarek

 

 

 

 

 

 

 

 

Metryka

sporządzono
2020-08-06 przez Grabarek Anita
udostępniono
2020-10-08 00:00 przez Zaworski Sławomir
zmodyfikowano
2020-10-19 13:04 przez INTERmedi@ Administrator
zmiany w dokumencie
ilość odwiedzin
2594
Niniejszy serwis internetowy stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Informacja na temat celu ich przechowywania i sposobu zarządzania znajduje się w Polityce prywatności. Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies - zmień ustawienia swojej przeglądarki.