Publikacja aktualności 'Protokół z posiedzenia komisji rewizyjnej'
Protokół
z posiedzenia
komisji rewizyjnej
z 31 marca 2008 r.
Pkt 1
Przewodniczący komisji rewizyjnej radny Bolesław Święciochowski o godz. 16.00 otworzył posiedzenie komisji, powitał radnych oraz zaproszonych gości.
Zgodnie z listą obecności w posiedzeniu uczestniczyło 6 członków komisji rewizyjnej (załącznik nr 1).
Uczestnicy posiedzenia nie będący członkami komisji:
Tadeusz Świątkiewicz, sekretarz Miasta i Gminy Września;Jolanta Kościańska, skarbnik Miasta i Gminy Września;
Mirosław Mokracki, komendant Straży Miejskiej;
Kunegunda Zakrzewska, naczelnik wydziału gospodarki i architektury;
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego;
Jarosław Malicki, naczelnik wydziału oświaty, kultury i sportu;
Robert Lewandowski, inspektor w wydziale podatkowym;
Paweł Maciejewski, naczelnik wydziału księgowości;
Anna Grzybowska, pełnomocnik do spraw profilaktyki;
Jolanta Cypryańska, referent w biurze Rady Miejskiej.
Pkt 2
Przewodniczący komisji radny Bolesław Święciochowski przedstawił porządki obrad posiedzenia zespołów (załącznik nr 2 i 3), które zostały przyjęte przez aklamację.
Porządek obrad zespołu nr I:
-
Otwarcie posiedzenia.
-
Przyjęcie porządku obrad.
-
Analiza i zaopiniowanie wykonania budżetu Miasta i Gminy Września za rok 2007.
a),sprawdzenie zgodności sprawozdania statystycznego Rb 27S z układem wykonawczym – dochody budżetu,
b), wpływy do budżetu w 2007 roku ze sprzedaży mienia komunalnego,
c), wykonanie dochodów ze strefy płatnego parkowania oraz z opłat pochodzących z zajęcia pasa drogowego,
d), stosowanie ulg ustawowych i gminnych w podatku od nieruchomości.
-
Wolne głosy i wnioski.
-
Zakończenie posiedzenia.
Porządek obrad zespołu nr II:
1. Otwarcie posiedzenia.
2. Przyjęcie porządku obrad.
3. Analiza i zaopiniowanie wykonania budżetu Miasta i Gminy Września za rok 2007:
a). realizacja dotacji w ramach budżetu 2007 r. oraz procedury ich przyznawania,
b). realizacja zadań inwestycyjnych realizowanych w ramach emisji obligacji komunalnych,
c). przedstawienie zestawienia zobowiązań, w tym wymagalnych,
d). zobowiązania zaciągnięte przez Gminę w 2007 roku – kredyty, pożyczki, obligacje.
4. Wolne głosy i wnioski.
5. Zakończenie posiedzenia.
Zespół I
Pkt 3
Zespół w składzie:
przewodniczącyzespołu - Bolesław Świeciochowski;
członek zespołu radny - Michał Jaśniewicz;
członek zespołu radny - Andrzej Rzeźnik.
Przewodniczący komisji rewizyjnej, radny Bolesław Święciochowski: W naszym zespole mamy, jako pierwsze zadanie, sprawdzenie zgodności sprawozdania statystycznego Rb 27S z układem wykonawczym czyli dochody budżetu.
Jolanta Kościańska, skarbnik Miasta i Gminy Września: Badanie zgodności, które ma na celu porównanie danych ze sprawozdania statystycznego Rb 27S z danymi wykonanymi w wykonaniu budżetu. (załącznik nr 3).
Przewodniczący komisji rewizyjnej radny Bolesław Święciochowski: Poprosił p. K. Zakrzewską o omówienie wpływów do budżetu ze sprzedaży mienia komunalnego.
Kunegunda Zakrzewska, naczelnik wydziału gospodarki gruntami i architektury: Zestawienie sprzedaży mienia komunalnego, które miało miejsce w roku ubiegłym, są to sprzedaże zarówno przetargowe jak i bezprzetargowe zbycia lokali komunalnych na rzecz najemców.
W przedstawionych dokumentach zawarte są niezbędne informacje. Jest nr działki i księga wieczysta, powierzchnia, data sprzedaży, tryb sprzedaży: przetargowy, bezprzetargowy, cena uzyskana, kto kupił i nr repertorium, pod którym zarejestrowany jest akt notarialny w kancelarii notarialnej. Na następnych stronach są te poszczególne sprzedaże. Ostatnia kartka zawiera zestawienie: sprzedaż lokali komunalnych w 2007 i wszystkie informacje z tym związane. Mieliśmy do czynienia z jednym zwrotem bonifikaty, ponieważ osoba najpierw kupiła od Gminy, a potem zbyła mieszkanie przed upływem 5-cio letniego okresu. W związku z tym została wezwana do zwrotu bonifikaty. Jeśli państwo życzą sobie przejrzeć akta związane z procedurami sprzedaży, to bardzo proszę je wskazać. Pokażę cały tryb, jak to wyglądało od złożenia wniosku po akt notarialny, który kończy całą sprawę.
Przewodniczący komisji rewizyjnej radny Bolesław Święciochowski: Jutro przeprowadzimy w wydziale kontrolę wybranych pozycji.
Radny Andrzej Rzeźnik: Jest tutaj zbycie na rzecz poprzedniego właściciela, co to znaczy?
Kunegunda Zakrzewska, naczelnik wydziału gospodarki gruntami i architektury: Wniosek złożył poprzedni właściciel. Jest to wniosek o nabycie, w którym osoba była wywłaszczona w przeszłości przez Skarb Państwa. Ogłosiliśmy działkę do zbycia, a ona jako były właściciel ma ustawowe prawo pierwszeństwa kupna. Skorzystała z tego prawa i kupiła ją za cenę oszacowaną, wystawioną w tym wykazie do publicznej wiadomości nieruchomości przeznaczonej do zbycia.
Radny Andrzej Rzeźnik: W p. 40 ujęta jest umowa zamiany raty, co to oznacza?
Kunegunda Zakrzewska, naczelnik wydziału gospodarki gruntami i architektury: Oznacza to, że dokonano zamiany pomiędzy własnością komunalną a osobą fizyczną. Ktoś nam w ramach zamiany sprzedał jedną działkę, a my rozliczając mu wartość, oddaliśmy w formie zamiany gruntu. Różnicą jest to, co dopłacił.
Przewodniczący komisji rewizyjnej radny Bolesław Święciochowski: To też sprawdzimy dokładnie w wydziale. Jeśli chodzi o sprzedaż mienia komunalnego, na ile jest to dla naszego urzędu korzystne. Czy to tylko załatwia problem społeczny, czy ma też istotne znaczenie finansowe?
Radny Andrzej Rzeźnik: Jeśli chodzi o plan: ile % planu sprzedaży wykonaliśmy?
Jolanta Kościańska, skarbnik Miasta i Gminy Września: Plan był założony na poziomie
433.800 zł a wpływy to 4. 525. 966, 31zł, czyli wykonano 102, 08% planu.
Przewodniczący komisji rewizyjnej radny Bolesław Święciochowski: To też sprawdzimy jutro na kontroli w wydziale. Proszę przygotować odpowiednią dokumentację.
Przewodniczący komisji rewizyjnej radny Bolesław Święciochowski: Jak wygląda sytuacjawykonania dochodów ze strefy płatnego parkowania oraz z opłat pochodzących z zajęcia pasa drogowego?
Mirosław Morawski, komendant Straży Miejskiej we Wrześni: Powołana do życia uchwała z 2003 roku działa od 2004 roku. Ostatnie zmiany dotyczące uchwał w strefie płatnego parkowania miały miejsce 28 grudnia 2006 roku, a dotyczyły one opłat w wysokości stawek, opłat za parkowanie pojazdów dla klientów tej strefy oraz ustalono nowe stawki dla opłat abonamentowych. Osoba, która prowadzi działalność gospodarczą w strefie płatnego parkowania na Rynku, może wykupić abonament za 50 zł miesięcznie i to ją uprawnia do parkowania bez limitu w czasie. Natomiast mieszkaniec strefy wykupuje abonament w wysokości 25zł, który też upoważnia go do parkowania bez limitu czasu. Rzecznik Praw Obywatelskich zakwestionował to. Uważa, że mieszkaniec nie powinien płacić. Druga sprawa to, to, że zakwestionowano także opłaty od osób niepełnosprawnych. Jednak myśmy wpadli na to już wcześniej i zwolniliśmy te osoby z opłat. W ostatniej uchwale ustalone jest tak, że jeżeli ktoś ma uiszczoną opłatę parkingową i spóźni się do godziny czasu, to płaci kwotę rzędu 2 zł, natomiast jeżeli ktoś nie ma uiszczonej opłaty parkingowej, to musi wnieść kwotę 15 zł, jeżeli zrobi to w dniu, w którym to zdarzenie miało miejsce. W drugim dniu jest to już 20 zł Po trzech dniach opłata wynosi 50zł. W strefie płatnego parkowania w 2007 roku do budżetu Gminy wpłynęła kwota 234.327,87 zł, z czego za bilety parkingowe 203.195,67 zł Z tytułu opłaty dodatkowej i z tytułu braku biletu lub za przekroczenie czasu postoju opłata ta wynosi 31.032,20 zł Strefa płatnego parkowania działa od 2006 r. Skorzystaliśmy z programu: Niepełnosprawni w Służbie Publicznej. Z racji tego, iż jesteśmy zakładem pracy, wnosimy opłatę na rzecz PFRON-u. Fundusz ten przekazał nam pieniądze na organizację stanowisk oraz przekazał nam na co drugą pensję. Natomiast w związku z tym, że nasz urząd zatrudnia osoby niepełnosprawne, nie wysyłamy już składek osoby zatrudnione tam nic nas nie kosztują. Jest to bardzo dobry dochód, bo koszty są zupełnie niewielkie. Ten program może funkcjonować przez trzy lata i później musi się skończyć, więc będziemy musieli podjąć jakieś decyzje, co dalej ze strefą. Program ten będzie trwał do 2010 roku i rzeczywiście jest tak, że osoby te kontrolują strefę płatnego parkowania. Są osoby z niepełnosprawnością fizyczną i psychiczną.
Radny Andrzej Rzeźnik: Ile to jest osób?
Mirosław Morawski, komendant Straży Miejskiej we Wrześni: Osiem osób i pracują one w różnych godzinach. Jest to siedem godzin, trzy i pół godziny, pięć i pół godziny.
Radny Andrzej Rzeźnik: Co oni kontrolują?
Mirosław Morawski, komendant Straży Miejskiej we Wrześni: Kontrolują strefę płatnego parkowania. Chodzą i kontrolują, czy są bilety, a trzy osoby niepełnosprawne fizycznie obsługują osoby, które przychodzą uiścić należność, prowadzą tutaj egzekucję opłat dodatkowych. Dochód wpływu jest na poziomie 20 tys. miesięcznie i w naszym przekonaniu ta strefa dobrze działa.
Radny Andrzej Rzeźnik: Czy jest różnica jeśli chodzi o miesiące ?
Mirosław Morawski, komendant Straży Miejskiej we Wrześni: Generalnie nie ma różnic.
Radny Michał Jaśniewicz: Jeśli chodzi o przekroczenie czasu, jaka to jest stawka?
Mirosław Morawski, komendant Straży Miejskiej we Wrześni: Do godziny jest to 2 zł. Jeśli zostanie przekroczona jest to już 15 zł. Tym wszystkim zajmują się niepełnosprawni. Jeżeli jest przekroczony czas wystawiają wezwanie takiej osobie i taka osoba jeżeli w przeciągu godziny ureguluje należność to płaci 2 zł. Jeżeli mija ten okres, to musi płacić 15zł, a jeśli nie przychodzi do nas, to na podstawie tego biletu przygotowywany jest specjalny wniosek do Centralnego Rejestru Pojazdów w Warszawie. Przysyłają nam informację, kto jest właścicielem tego pojazdu i tej osobie wysyłamy upomnienie.
Radny Michał Jaśniewicz: Te wpływy z przekroczenia czasu wynoszą ponad 30 tys.?
Mirosław Morawski, komendant Straży Miejskiej we Wrześni: Tak i z opłat dodatkowych.
Jolanta Kościańska, skarbnik Miasta i Gminy Września: Warto zauważyć, że jest też rozmieniarka, która powoduje ułatwienie, co pewnie też ma wpływ na regulowanie należności przez kierowców.
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Jeśli ktoś nie uiści należności, to komornik ściągnie tę kwotę. Wiedząc, że jesteśmy konsekwentni w ściąganiu należności, ludzie nie będą ryzykować, by nie płacić.
Mirosław Morawski, komendant Straży Miejskiej we Wrześni: Niepełnosprawni robią też zdjęcia, jako dowód. Zatrudnienie tych niepełnosprawnych to w ogóle świetny pomysł bo oni się bardzo sprawdzili. Są dość skrupulatni i konsekwentni.
Radny Andrzej Rzeźnik: Dużo jest wykupionych abonamentów przez właścicieli działalności gospodarczych?
Mirosław Morawski, komendant Straży Miejskiej we Wrześni: Na poziomie ok. 12 osób, jeśli chodzi o działalność gospodarczą i 7, 8 osób to mieszkańcy strefy.
Przewodniczący komisji rewizyjnej radny Bolesław Święciochowski: Funkcjonowanie strefy przez lata nauczyło już chyba ludzi do korzystania i stąd chyba też większy wynik w praktyce niż był planowany. Czy jeszcze są jakieś pytania w tej kwestii? Jeśli nie to dziękujemy Panu Morawskiemu.Zapytał: Jak wygląda wykonanie dochodów z opłat pochodzących z zajęcia pasa drogowego?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno komunalnego: Określa to uchwała Rady Miejskiej. Generalnie dotyczy to tych urządzeń, tych robót, prac, które nie są związane z drogą. Czyli, np. budowa wodociągu, budowa kanalizacji sanitarnej, gazociągu. Wszystko, co nie ma żadnego związku z drogą, podlega opłacie i ta opłata jest za sam tok budowlany. W momencie, kiedy inwestor rozpoczyna prace budowlane, musi wystąpić o zajęcie pasa drogowego, czyli na ten czas budowy wyłączony jest jakiś odcinek drogi. Zazwyczaj fragment i za to wnosi się opłatę. Po wbudowaniu tego urządzenia nie związanego z drogą, co roku inwestor, już później właściciel tego urządzenia, zobowiązany jest wnosić zarządcy drogi stosowną opłatę wynikającą ze stawek, które są zapisane w uchwale Rady Miejskiej i stąd się biorą te opłaty o których tutaj jest mowa. Dotyczy to również ustawiania reklam w pasie drogi.
Radny Andrzej Rzeźnik: Opłata z reklamy to jest tylko jednorazowa opłata?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Nie, opłata jest coroczna. Opłaty są za zajęcie pasa drogowego, czyli pracujący tam wykonawca płaci za każdy dzień, za m2, np. przez tydzień. Oprócz tego jest opłata za to, że coś buduje, musi płacić za to, że ono jest na cudzym gruncie. W tych opłatach, co jest istotne i ważne, wprowadzono zasadę obniżki, czyli w stawkach stosowanych do właścicieli innych mediów niż media komunalne, jak PWiK, wodociągi, kanalizacja sanitarna, płacą o 75% mniej niż inni.
Radny Andrzej Rzeźnik: Czyli oni też płacą, mimo, iż jest to gminne?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Tak
Radny Andrzej Rzeźnik: Czyli fizycznie przelewają nam pieniądze ?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Tak, jest to normalne rozliczenie. Procedura jest taka, że urzędnik na wniosek inwestora wydaje stosowną decyzję, nalicza opłaty, natomiast wydział finansowy sprawdza, czy te płatności zostały uiszczone.
Przewodniczący komisji rewizyjnej radny Bolesław Święciochowski: Co może Pan powiedzieć w kwestii składowania materiałów budowlanych, np. w czasie remontu?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Wszystko wymaga zgody i odpowiedniego zabezpieczenia. Inwestorzy składają wniosek, do tego jeszcze często załączają projekt organizacji ruchu, bo, np. zajmują połowę jezdni, jakiś fragment jezdni, trzeba go odpowiednio oznakować, wtedy dodatkowo przynoszą projekt organizacyjny zatwierdzony decyzją starosty i wtedy ta praca jest właściwie wykonana. W przypadku jakiś drobnych rzeczy, czasami, jak ktoś indywidualnie ma coś do składowania, to odbywa się to na zasadzie zgłoszenia, oznakowania albo jakiejś interwencji Straży Miejskiej. Musimy pilnować tego, bo gdyby się zdarzył jakiś wypadek z tej przyczyny, to zarządca drogi jest odpowiedzialny za to, co się dzieje w pasie drogowym.
Radny Andrzej Rzeźnik: Czy ktoś kontroluje te prace?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Tak, prace są jednak widoczne, więc jeśli jest robione coś bez naszej zgody, to najpierw jest mandat, a później jest cała procedura, tzn. schodzą z pasa drogi. Takie pojedyncze przypadki się zdarzały.
Radny Michał Jaśniewicz: Jak wygląda wykonanie i określenie planu?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Plan zakłada się jak gdyby na podstawie wydatków z poprzedniego roku.
Radny Andrzej Rzeźnik: Ile teraz było w planie?
Jolanta Kościańska, skarbnik Miasta i Gminy Września: Decyzji było wydanych na kwotę 84.684,81 zł. Nigdy nie jestem w stanie przewidzieć, ile będzie decyzji wydanych w trakcie roku. Do budżetu wpłynęła kwota 68. 226, 94 zł, przy czym część tej kwoty pochodzi z egzekucji z lat poprzednich. Ustalając plan, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ile będzie wydanych decyzji ani na jaką kwotę.
Radny Michał Jaśniewicz: W jaki sposób jest to aktualizowane?
Jolanta Kościańska, skarbnik Miasta i Gminy Września: Na podstawie wystawionych już decyzji tworzy się przypis i prowadzi egzekucję.
Radny Michał Jaśniewicz: Na początku roku, kiedy przyjmujemy budżet ta kwota wynosi 0. Czy jest to zgodne z zasadami rachunkowości?
Jolanta Kościańska, skarbnik Miasta i Gminy Września: Tak, bo nie jestem w stanie ani tego wyliczyć, ani oszacować kwoty.
Radny Andrzej Rzeźnik: Czyli w sprawozdaniu rocznym podaje Pani ilość decyzji tak?
Jolanta Kościańska, skarbnik Miasta i Gminy Września: Ilość decyzji faktycznie wystawionych pomnożone przez stawkę, (kwotę stawki określa uchwała Rady Miejskiej) i wychodzi mi jakaś kwota. Wyszło mi, że powinnam mieć 86 tys., a wpłynęło do budżetu 60 tys. i ja teraz muszę to wyegzekwować. Są to dwa wezwania i trzeci to już jest egzekucja.
Radny Andrzej Rzeźnik: Jeśli ten niedobór Pani wyegzekwuje po Nowym Roku?
Jolanta Kościańska, skarbnik Miasta i Gminy Września: One się już rozliczają ponieważ to są takie przypadki, że kiedyś ktoś dostał decyzję w kwietniu i do tej pory jej nie zapłacił. Czyli ma pierwsze wezwanie, drugie i trzecie jest to już egzekucja. Są tacy, którzy notorycznie nie płacą.
Radny Andrzej Rzeźnik: Jeśli, np. wyda Pani decyzję w grudniu i te pieniądze będą w styczniu?
Jolanta Kościańska, skarbnik Miasta i Gminy Września: Plan nigdy nie będzie mniejszy od wykonania. Są ludzie, którzy nie płacą, choć i tak w końcu będą musieli uregulować należność (egzekucja).
Radny Michał Jaśniewicz: Czy wpłaty mogą być w jakimś szczególnym przypadku umarzane?
Jolanta Kościańska, skarbnik Miasta i Gminy Września: Nie stosujemy tego.
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Komornik może ocenić czy można ściągnąć należność, czy nie.
Radny Andrzej Rzeźnik: Jak można ocenić poprzedni rok? Czy dużo środków utrzymaliśmy z tego tytułu? Jest to lepszy, czy gorszy rok? Ile było decyzji i jaka była ściągalność? Proszę przygotować dokumentację na następne spotkanie.
Przewodniczący komisji rewizyjnej radny Bolesław Święciochowski: Stosowanie ulg ustawowych i gminnych w podatku od nieruchomości.
Robert Lewandowski, inspektor w wydziale podatkowym: Pierwsza kategoria ulg uznaniowych to takie, które wynikają wprost z ustawy, do których podatnik nabywa prawo po spełnieniu odpowiednich warunków. Druga kategoria ulg ustawowych, są to przede wszystkim umorzenia podatku od nieruchomości. Podatnik nabywa prawo do takiej ulgi po złożeniu odpowiedniego wniosku wraz z załączonym materiałem przedstawiającym sytuację majątkową i rodzinną. Definicję ulgi określa art. 3 ustawy ordynacja podatkowa i rozumie się przez to przewidziane w przepisach prawa podatkowego: zwolnienia, odliczenia, obniżki albo zmniejszenia, których zastosowanie powoduje obniżenie podstawy opodatkowania lub wysokości podatku z wyjątkiem, w art. 7 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, wymieniono enumeratywnie zakres ulg i zwolnień stosowanych w podatku od nieruchomości. W materiałach, które Panowie otrzymali przedstawiono zakres ich stosowania w podatku od nieruchomości na terenie Miasta i Gminy Września. Ulgi ustawowe, jeśli chodzi o osoby fizyczne, kształtowały się na poziomie 42.701,82zł, natomiast jeśli chodzi o osoby prawne 1.645.466,75zł. Osoby prawne, aby skorzystać z ulgi, muszą złożyć deklarację do 15 stycznia danego roku, w której wskazują rodzaj ulgi bądź zwolnienia (zasada samo opodatkowania), w której to wnioskują rodzaj ulgi (zwolnienia) oraz powierzchnię w m kw. lub wartość w zł. oraz kwotę zwolnienia.
Przewodniczący komisji rewizyjnej radny Bolesław Święciochowski: Jakie to są ulgi?
Robert Lewandowski, inspektor w wydziale podatkowym: Np. budowle kolejowe stanowiące całość techniczno - użytkową wraz z instalacjami i urządzeniami służące do ruchu pojazdów kolejowych, organizacji i sterowania tym ruchem, umożliwiające dokonywanie przewozów osób lub rzeczy, wykorzystywane wyłącznie na potrzeby publicznego transportu kolejowego, a także zajęte pod nie grunty, jeżeli oczywiście spełnione są odpowiednie warunki, to jest, np. PKP. Kolejna - to grunty stanowiące działki przyzagrodowe członków rolniczych spółdzielni produkcyjnych, budynki położone na terenie rodzinnych ogrodów działkowych nie przekraczające norm powierzchni ustalonych w przepisach prawa budowlanego dla altan i obiektów gospodarczych z wyjątkiem zajętych na działalność gospodarczą.
Radny Andrzej Rzeźnik: Jak to wygląda w naszym przypadku?
Robert Lewandowski, inspektor w wydziale podatkowym: W 2007 r., największa, jeśli chodzi o zwolnienia, była to kwota 1.27.746,99zł, to zakłady pracy chronionej. Warunkiem koniecznym do tego, aby podatnik mógł takie zwolnienie uzyskać, jest wydana decyzja przez wojewodę przyznająca takiemu zakładowi status oraz zgłoszone przez niego nieruchomości wchodzące w skład tego zakładu.
Radny Andrzej Rzeźnik: Kto, np. korzysta z ulg ustawowych?
Robert Lewandowski, inspektor w wydziale podatkowym:
1. Szkoły, placówki, zakłady kształcenia i placówki doskonalenia nauczycieli – publiczne i niepubliczne oraz organy prowadzące te szkoły, placówki i zakłady z tytułu zarządu, użytkowania lub użytkowania wieczystego nieruchomości szkolnych. Zwolnienie nie dotyczy przedmiotów opodatkowania zajętych na działalność gospodarczą inną niż działalność oświatowa, szkoły.
2. Prowadzący zakłady pracy chronionej lub zakłady aktywności zawodowej w zakresie przedmiotów opodatkowania zgłoszonych wojewodzie. Jeżeli zgłoszenie zostało potwierdzone decyzją w sprawie przyznania statusu albo zaświadczeniem – zajętych na prowadzenie tego zakładu, z wyjątkiem przedmiotów opodatkowania znajdujących się w posiadaniu zależnym podmiotów nie będących prowadzącymi zakłady pracy chronionej lub zakłady aktywności zawodowej.
3. Polski Związek Działkowców z wyjątkiem przedmiotów opodatkowania zajętych na działalność gospodarczą.
4. Inne zwolnienia, do których zaliczyć należy zwolnienie Kościelnych Osób Prawnych od opodatkowania podatkiem od nieruchomości zajętych na cele niemieszkalne.
Radny Andrzej Rzeźnik: Ile to zwolnienie kosztuje Gminę?
Robert Lewandowski, inspektor w wydziale podatkowym: Jeśli chodzi o ZPHR-y to otrzymujemy zwrot tych zwolnień, więc to nie jest tak, że ustawodawca zwalnia w 100% (choć tak rzeczywiście jest) ale Gmina otrzymuje dotację po przedłożeniu odpowiedniego wniosku, który składa się do Prezesa Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Radny Andrzej Rzeźnik: A podatek leśny- ulga podatkowa?
Robert Lewandowski, naczelnik wydziału podatkowego: Są to, np. lasy z drzewostanem do 40 lat, tzw. młode lasy.
Radny Andrzej Rzeźnik: Jak wyglądają ulgi w podatku rolnym?
Robert Lewandowski, inspektor w wydziale podatkowym: Są to ulgi nabycia, zakupu nowego lub utworzenia już istniejącego gospodarstwa. Wtedy taką ulgę podatnik otrzymuje w przypadku utworzenia nowego gospodarstwa lub powiększenie już istniejącego na okres 5 lat do 100ha powierzchni.
Radny Andrzej Rzeźnik: Jak wygląda obniżenie podatku ?
Robert Lewandowski, inspektor w wydziale podatkowym: Jeśli chodzi o umorzenie podatku, jest to ulga uznaniowa. Burmistrz na wniosek może taki podatek umorzyć ze względu na ważny interes podatnika lub interes publiczny w całości lub części albo odsetki za zwłokę od takiego podatku.
Radny Andrzej Rzeźnik: Proszę na następne spotkanie przygotować dokumentację ulg. Teraz ulgi gminne.
Robert Lewandowski, naczelnik wydziału podatkowego: Zwolnienia gminne wynikają z uchwały Rady Miejskiej. Przede wszystkim reguluje te kwestie uchwała nr VI/82/07 Rady Miejskiej we Wrześni z dnia 12 kwietnia 2007 r. w sprawie zwolnienia z podatku od nieruchomości na terenie Gminy Września w ramach pomocy de minimis. Zwalnia ona z podatku od nieruchomości:
a) nowo wybudowane budynki,
b) nowo nabyte budynki,
c) nowo objęte w posiadanie budynki stanowiące własność Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego,
b) budynki, w których dotychczas nie była prowadzona działalność gospodarcza, a które zostały zaadaptowane na prowadzenie działalności gospodarczej.
Radny Andrzej Rzeźnik: Z czego wynikają gminne, my sami ustalamy, np. chcąc zachęcić inwestorów?
Robert Lewandowski, inspektor w wydziale podatkowym: Np. kino również jest zwolnione z podatku od nieruchomości na zasadzie praw nabytych z 1999r.
Radny Andrzej Rzeźnik: Czyli to my podejmujemy decyzją jako Gmina?
Robert Lewandowski, inspektor w wydziale podatkowym: Tak, tylko i wyłącznie musi wynikać to z uchwały.
Przewodniczący komisji rewizyjnej radny Bolesław Święciochowski: Proszę na następne spotkanie przygotować dokumentację decyzji i ZPHR, sprawdzimy w wydziale. Zespół poprosił o przygotowanie dodatkowych materiałów przez wydział podatkowy i wydział gospodarki gruntami i architektury.
Zespół II
Pkt 3
Zespół II w składzie:
przewodniczący zespołu, radny Mirosław Chudy
członek zespołu, radny Artur Mokracki
członek zespołu, radny Szymon Paciorkowski
Radny Szymon Paciorkowski: Zacznijmy od inwestycji.
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Jeśli chodzi o inwestycje, jest to realizacja zadań w ramach emisji obligacyjnej.
Radny Szymon Paciorkowski: W kwestii dotacji mamy wyszczególnione odpowiedzi na pytania, które zadaliśmy na poprzednim zebraniu. Są nam już podane, więc miałbym pytania dotyczące sytuacji bardziej szczegółowych, szczególnie wykonania zadań inwestycyjnych w roku ubiegłym. Jest to załącznik nr 4 w dziale 750 punkt 17, modernizacja budynku ratusza. Planowany koszt całkowity wyniósł ponad 242 tys. zł i planowane nakłady w roku 2007 także planowano wykonać w całości. Wykonano z tego 240.650 zł. Przykład 99%. W przewidywanym planie, zakresie zadań ujęto dostosowanie budynku ratusza dla obsługi osób niepełnosprawnych oraz modernizację dachu. Skoro teoretycznie zamknęło się to w całości, to w którym miesiącu prace, jako prace modernizacji dachu, były wykonywane i rzeczywiście można określić, że ten stopień wykonania przekroczył 99%?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Generalnie rzecz biorąc zadanie polegało na remoncie dachu jak również windy.
Radny Szymon Paciorkowski: Czyli modernizacja dachu nie była planowana jako coś większego, tylko po prostu było to niejako jedynie dokończenie.
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Tak, nie była planowana, był to konieczny remont elementów, które zagrażały bezpieczeństwu.
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: To duża inwestycja i dlatego realizujemy ją w etapach. Te najbardziej newralgiczne miejsca na dachu zostały wymienione.
Radny Artur Mokracki: W opracowaniu dokumentacji przebudowy ulicy Gnieźnieńskiej, tutaj było przewidziane 100 tys. W ubiegłym roku właściwie nie zostało nic wykonane. Zrealizowano ponad 4% i dlatego mam pytanie, dlaczego nic nie zostało wykonane i na co to 4% poszło?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Nie zostało wykonane, ponieważ wycofał się wykonawca. To 4% przeznaczone zostało na wykonanie map, prac przygotowawczych. Realizowana jest w tym roku.
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Nie ma jakiejś konsekwencji tego poślizgu ponieważ Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce wykonać na mocy porozumienia zawartego z Gminą realizację tego skrzyżowania dopiero w roku 2009. Nawet jakbyśmy tą dokumentacją dysponowali dziś, to i tak papier by po prostu leżał, bo oni chcą, by realizacja była w 2009/2010, ale faktem jest, że musieliśmy zmieniać projektanta.
Radny Artur Mokracki: Jak długo ważne jest pozwolenie na budowę?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Mieliśmy pierwszy przetarg, który nie został, rozstrzygnięty bo tuż po przetargu wycofał się wykonawca. Ogłosiliśmy drugi przetarg i musieliśmy wypowiedzieć umowę wykonawcy z uwagi na to, że nie było szans na to, że wykonawca zrealizuje zadanie. Teraz jest trzeci wykonawca. Pozwolenie ważne jest dwa lata, jednak możliwa jest realizacja w ramach jednej inwestycji dłuższa niż dwa lata, w ramach pozwolenia na budowę, jeżeli dokonane są wpisy w dzienniku budowy i przerwa w budowie nie jest dłuższa niż dwa lata.
Radny Szymon Paciorkowski: Mam pytanie do punktu 21. W dziale dotyczącym administracji publicznej. Adaptacja budynku przy ul. Witkowskiej 3, to zostało przełożone na ten rok, ale już komputeryzacja urzędu i modernizacja sieci komputerowej oraz zakup innego wyposażenia pkt 21 został wykonany zaledwie w 53%, co spowodowało takie opóźnienie w tych pracach?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Była tu planowana wymiana oprogramowania dla urzędu, zaplanowana do realizacji. Chcieliśmy przejść na inny system komputerowy. Przygotowaliśmy pieniądze na ten cel, ale rzeczywistość zweryfikowała nasze zamiary, odstąpiliśmy od tego i pracujemy na starym systemie. W związku z tym nie było potrzeby wydawania zaplanowanych pieniędzy na nowe oprogramowanie, przejść po prostu na inny system komputerowy.
Radny Mirosław Chudy: Czym motywowana była taka inwestycja?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Głównie wadami poprzedniego systemu. Przede wszystkim z zakresu księgowości i tym, że cały system oprogramowania nie był pełny. Nie był kompletny, nie obejmował wszystkich dziedzin księgowania, które są realizowane tutaj w urzędzie. Chcieliśmy zamienić na kompleksowy program, ale okazało się, że ten, o którym myśleliśmy ma również wady. Odbyły się szkolenia, prezentacje nowego systemu, ale zakończyło się to jednak zatrzymaniem dawnego oprogramowania i stąd te niewykorzystania.
Radny Mirosław Chudy: Jakie są dalsze plany?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Jest to praktycznie cały czas dynamiczny rynek i liczymy na to, że pojawi się jakiś nowy produkt, który będzie miał najmniej wad z tych wszystkich, które mamy i które chcieliśmy zakupić. Ten docelowy model liczymy, że niebawem się pojawi i pewnie wtedy dopiero wrócimy do tematu.
Radny Artur Mokracki: Mam pytanie do pkt. 9 - budowa ścieżki rowerowej w Obłaczkowie. Było tu przewidziane prawie 200 tys. i nie była w ogóle ta inwestycja zrealizowana. Czy chodzi ciągle o te problemy z przedsiębiorcą, p. Orzechowskim, z odcinkiem od krzyża w kierunku marketu?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno – komunalnego: Tak, to jest inwestycja Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Mają podpisaną umowę z wykonawcą na realizację tego przedsięwzięcia. Prowadzili postępowanie w sprawie przejęcia nieruchomości pod budowę ścieżki. Niestety, w ubiegłym roku nie zostały te sprawy zrealizowane. Byliśmy gotowi partycypować w budowie, jednak do czasu rozpoczęcia budowy uczestnictwo z powodu nierozpoczętej budowy nie było możliwe.
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Inwestycja nie jest nasza.
Radny Szymon Paciorkowski: Jeśli chodzi o naukę pływania, porównywałem w 2006 r. wynagrodzenie instruktora pływania, gdzie wynosiło 30 tys. zł, natomiast w 2007 r. zmniejszyło się do 17 tys. Nie zmniejszyła się jednak ilość dzieci uczęszczających na basen.
Jarosław Malicki, naczelnik wydziału oświaty, kultury i sportu: W roku 2006 naukę pływania prowadził nauczyciel mianowany a w roku 2007 stażysta. W roku 2006 z basenu korzystały dzieci czwartych klas, czyli przez cały rok jeździły dzieci wiejskie i chodziły dzieci miejskie. W roku 2007 podzieliliśmy to i w pierwszym półroczu roku 2007 chodziły dzieci ze szkoły miejskiej, a w drugim półroczu dowoziliśmy dzieci ze szkoły wiejskiej, czyli tych godzin i dni było dużo mniej.
Radny Mirosław Chudy: Kwalifikacje stażysty były takie same ?
Jarosław Malicki, naczelnik wydziału oświaty, kultury i sportu: Stażystka miała takie same kwalifikacje jak nauczyciel mianowany. Były to osoby wykwalifikowane.
Radny Szymon Paciorkowski: Jest tu wyszczególniona rezerwa.
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Jest to taka pozycja, która pojawiła się jako pozycja rezerwowa na wszelki wypadek przy zakupach. Było tak, że nadarzyła się okazja, którą zgłosił nam sołtys z Kaczanowa. Zakup baraków, kiosków należących do „Agropol-u” w Sokołowie i był pomysł ustawienia ich na boisku miejskim, gdzie teraz stoją. Zakup wyniósł 4 tys. zł. Jak się pojawiła konieczność, chęć zakupu to Pani skarbnik, podejrzewam, domyślam się, że utworzyła pewną pozycję jako pewną rezerwę i stąd tutaj 16 tys. a wykonanie 4 tys. Akurat te baraki kosztowały 4 tys., nic więcej nie kupowaliśmy.
Radny Artur Mokracki: Mam pytanie odnośnie inwestycji wykonanych w ramach obligacji. Jest tu budowa nawierzchni drogowych na terenie Gminy Września, pojawia się Bierzglinek, ul. Bukowa. Bukowa jest chyba drogą wojewódzką i jest już chyba od 30 lat utwardzona, O jaki odcinek tu chodzi?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno komunalnego: Bukowa, nie mówimy o tej drodze. Mówimy o tej, która jest jakby przyporządkowana do Bukowej, przed wiaduktem wjazd po prawej, taka równoległa do wiaduktu.
Radny Artur Mokracki: Jest to droga gminna?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Jest to w pasie drogi wojewódzkiej. Próbowaliśmy się porozumieć, co do realizacji tego. Były prowadzone rozmowy i zdecydowaliśmy się zrealizować to, bo jakby nie było szans w miarę szybkiego porozumienia się, a potrzeba budowy tej drogi była.
Radny Szymon Paciorkowski: Miała być fontanna, dlaczego nie doszło do realizacji?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Z uwagi na wysoki koszt na razie odstąpiliśmy od tego, aczkolwiek jeżeli coś ciekawego pojawi się na rynku, jakaś nowa oferta, nowa propozycja to przedstawimy ją Radzie.
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Wszystko jest przygotowane do tego, by zlokalizować fontannę, jest przyłącze energetyczne, kanalizacyjne.
Radny Mirosław Chudy: W jakiej wysokości jesteśmy skłonni przystąpić do realizacji?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Chcieliśmy zrobić to w takiej wersji pięciogwiazdkowej, światło, dźwięk.
Radny Mirosław Chudy: Jakie pieniądze byłyby do zaakceptowania?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Oscylowało to w okół granicy miliona. Myślę, że jeżeli zejdziemy poniżej połowy tej kwoty z jakąś porównywalną ofertą to wrócimy do tematu. Tam było dużo elementów, które pochodziły z importu. Może ktoś zacznie robić coś w Polsce albo może pojawi się z jakiejś innej części świata produkcji, to wtedy wrócimy do tematu.
Radny Szymon Paciorkowski: W miarę upływu czasu liczba wniosków o dotację zmniejsza się raczej czy zwiększa ,czy tendencja jest wzrostowa czy jednak spada?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: W sensie przyznawania dotacji, czy wnioskowania podmiotu do urzędu?
Jarosław Malicki, naczelnik wydziału oświaty, kultury i sportu: Obserwujemy, że ta liczba wniosków wzrasta i jeżeli byśmy chcieli zaspokoić wszystkie potrzeby częściowe, nie mówię w 100%, to tych środków na dotacje też by musiało być dużo więcej, ale mimo wszystko liczba wniosków rośnie.
Radny Mirosław Chudy: Wzrasta dlatego, że świadomość i operatywność wzrasta?
Jarosław Malicki, naczelnik wydziału oświaty, kultury i sportu: Tak, to też, np. sport, powstają jakby nowe kluby, które nie wiedziały, że mogą się starać o dotacje czy to na szkolenia, czy na jakieś imprezy masowe. Teraz wiedzą, że mogą to zrobić i piszą nie po jednym wniosku, czy po dwa, jak to było w ubiegłych latach. W tym roku mieliśmy takie kluby czy stowarzyszenia, które złożyły po kilka wniosków na różne imprezy, czyli to już mówi samo za siebie. Szukają tych pieniędzy i tych pieniędzy chcą jak najwięcej. Są jak gdyby dwie dotacje: na sport, szkolenia i druga na imprezy masowe, np. jeśli klub dostawał na szkolenie 50 tys., to na imprezę już z dotacji na imprezy masowe, powiedzmy 5 czy 10 tys.
Radny Szymon Paciorkowski: W dziale wydatki na promocję miasta bardzo znacząco wzrosły nakłady na reklamy medialne, co w ubiegłych latach praktykowane nie było. Czy po roku, kiedy rzeczywiście położono większy nacisk na taką formę reklamy, można stwierdzić, iż rezultaty, które osiągnęliśmy są dużo większe?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: W tym systemie działalności na efekty trzeba czekać. Rozciągają się one w czasie, ale muszę powiedzieć, że rok obecności w mediach w jakimś niewielkim zakresie, bo jest niewielki, powoduje, że jesteśmy zupełnie inaczej postrzegani. Przedstawiciele, czy to telewizji, czy gazet chętnie zwracają się do Wrześni z różnymi propozycjami dlatego, iż widzą, że miasto jest otwarte, jeśli chodzi o promocję i o sprzedaż swojej marki. Przekłada się to na różne imprezy, które się we Wrześni organizuje. W tym roku pewnie będziemy organizowali wspólnie z radiem „Zet” weekend majowy, co jakby wkomponowuje się w tę promocję. Z drugiej strony jest też, jak gdyby efektem tej promocji, czyli pokazywanie miasta na zewnątrz. W pierwszym przypadku skutkuje większym zainteresowaniem miasta ze strony innych mediów i chęcią organizowania czegoś w tym mieście, a z drugiej może dla nas najważniejszej jest to w dalszym ciągu chęć pozyskania inwestorów.
Radny Szymon Paciorkowski: Czy plan promocji miasta jest konsultowany czy też częściowo zlecany? Czy jest to niejako działalność wewnętrzna w urzędzie Gminy opracowywana niejako przez pole własne?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Jest to mieszanka. Jeśli chcemy i reklamujemy miasto w telewizji, to oczywiście zlecamy przygotowanie materiałów.
Radny Szymon Paciorkowski: Czy sama strategia, jeśli chodzi o strategię promocji, jest zlecana?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Nie, one by pociągnęły za sobą kolejne wydatki i to takie dwuczłonowe. Po pierwsze, dla kogoś, kto opracuje tę strategię, a po drugie, ona wtedy pewnie jakby wzbogaci się, a jak się wzbogaci tzn., że trzeba będzie więcej pieniędzy przeznaczyć na reklamę. Najpierw musimy być przekonani co do tego, że chcemy zwiększyć wydatki na promocję, reklamę miasta a później, jeśli już będziemy wiedzieli, że te wydatki mamy jakby zabezpieczone, można się pokusić o jakąś marketingową firmę, o jakieś marketingowe działanie. Wydaje się, że na tym etapie dla Gminy, która nie jest podmiotem komercyjnym, nie ma tu jakiejś szczególnej sprzedaży marki. Wystarczy takie standardowe, zdroworozsądkowe podejście do tematu. Czyli reklama w telewizji, oczywiście taka wyważona i na odpowiednim dla naszego budżetu poziomie kosztów, plus reklama prasowa, plus działania, czy dobrze przygotowana strona internetowa i imprezy, które jakby „sprzedają” miasto, czyli poszukiwanie imprez. Wszystkie rzeczy dotyczące, czy strong men-ów, Tour de Pologne, czy organizowanie imprez sportowych, to wszystko powoduje, że ta promocja miasta się nakręca. Jedni oceniają to dobrze, inni uważają, że można by było te pieniądze spożytkować inaczej, ale jeżeli, a wydaje się, że tutaj znajdujemy równowagę i ta ilość pieniędzy nie jest przesadnie duża, to chyba warto miasto reklamować, bo miasto musi po prostu żyć, musi istnieć.
Radny Szymon Paciorkowski: Jeśli chodzi o zainteresowanie inwestorów, które zainteresowanie bierze się z kampanii medialnej? Czy też na razie można powiedzieć, że czekamy na jakiekolwiek plony?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Mamy Specjalną Strefę Ekonomiczną. Można to przypisać reklamie. Trudno to zmierzyć. Inwestor wybierając jakąś lokalizację, mamy swoje atuty, ale też ten impuls w postaci jakiejś zauważalnej reklamy telewizyjnej, czy w biznesowej gazecie powoduje, że traktuje się poważniej miasto jako partnera. Oni chcą to zrobić dobrze, sprawnie, szybko, a my chcemy, żeby byli zadowoleni i żeby u nas zainwestowali. Kiedy inwestor osiągnie cel w postaci zrealizowanej inwestycji i robi swoje, to my też osiągamy swój cel w postaci potencjalnego podatnika i potencjalnego pracodawcy.
Radny Mirosław Chudy: Czy kolejne media proponują nam niższe ceny za promocję miasta?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Myślę, że przede wszystkim ważne jest to, że traktują nas jako potencjalnego odbiorcę, jakiejś reklamowej, czy promocyjnej akcji, bo wiedzą, że miasto jest otwarte. Czyli mamy dostęp do czegoś, co do tej pory oglądało się gdzieś tam w telewizji. Przychodzą do nas pewne propozycje współpracy, jedne mniej atrakcyjne, inne bardziej atrakcyjne, ale przychodzą i wtedy mamy możliwości.
Radny Mirosław Chudy: Czy zauważalne jest to, że te propozycje są dużo atrakcyjniejsze ekonomicznie?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Na taki wniosek bym się nie pokusił, bo chyba za wcześnie jest na taką ocenę. Na pewno jest zainteresowanie Wrześnią w wymiarze organizowania imprez i mamy możliwości wyboru, negocjowania, rozmawiania, co kiedyś nie występowało w ogóle.
Radny Szymon Paciorkowski: W 2006 roku te wydatki wynosiły 372 tys. zł. Obecnie 593 tys., czemu ten przyrost najbardziej zawdzięczamy, czy to będą prawybory czy jednak Tour de Pologne, czy promocja telewizyjna, co najbardziej wpłynęło na tak zdecydowane zwiększenie kosztów?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Mamy cały czas do czynienia z takim zjawiskiem nawarstwiania się, tzn. nie rezygnujemy z tego, co dotychczas robiliśmy a ciągle poszukujemy jakichś nowych rozwiązań promocyjnych. Można by powiedzieć, że są to nakłady na reklamę, na promocję miasta w mediach. To jest to, co spowodowało tą większą deltę.
Radny Szymon Paciorkowski: Czy zostały zrobione jakieś badania dotyczące wpływu reklamy na promocję miasta, czy też takie dane są dostarczane przez stację w ramach oferowania swojej usługi?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Z tego co wiem, to takich danych nie otrzymujemy. Jeśli, np. jakaś firma, przedsiębiorstwo robi kampanię reklamową dla swojego produktu, to może ocenić jaki wpływ ma to na produkt, natomiast nam jest o wiele trudniej. Możemy ocenić to miarą zainteresowania Wrześnią z różnych stron. Odbiór jest trudno mierzalny w tym sensie, że jeśli chodzi o inwestycję, to nie mamy tego parametru, nie ma po prostu z czym porównać. Jedno jest pewne, że żyjemy w dobie informacji, żyjemy w dobie reklam i chyba co do siły reklam nie musimy się nawzajem przekonywać. Jeżeli chcemy miasto promować i miasto „sprzedawać”, to w tej reklamie musimy uczestniczyć. To są takie rzeczy, bez których już dziś funkcjonować nie można.
Radny Mirosław Chudy: Co było takim strzałem w dziesiątkę, co było takim hitem?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Nie było jakiś wielkich, spektakularnych rzeczy. Był Tour de Pologne, była prognoza pogody dla Wrześni jako taka ciekawostka reklamowa i chyba dobrze była trafiona . W mojej ocenie myślę, że ta impreza siłaczy była strzałem w dziesiątkę. Bez wątpienia Tour de Pologne chyba też trudno zarzucić jako chybienie bo było to rzeczywiście widowisko, ale to kwestia już naprawdę subiektywna. Ja myślę, że nie było chybień. Myślę, że najwłaściwsze jest rozsądne i oczywiście wyważone, ale też z odrobiną odwagi działanie w kierunku ciekawych podejść reklamowych i promocyjnych dla miasta. Połączenie tych trzech rzeczy jest sensowne i skuteczne.
Radny Szymon Paciorkowski: Jeśli chodzi o kwestię Grodu w Grzybowie, w zeszłym roku o dotacje ubiegały się, określone tu w punkcie 2 i 3: Towarzystwo Przyjaciół Grodu w Grzybowie oraz Fundacja Brzeskich, łącznie ok. 30 tys. zł. Jak wiadomo, planowana jest turystyczna aktywizacja Grodu w Grzybowie poprzez budowę tam ośrodka muzealnego, a także po przez częściową rekonstrukcję Grodu. Przyznanie w zeszłym roku 30 tys. zł można przyznać, że to bądź co bądź mały stopień angażowania się Gminy w całość pracy. Nie ma co ukrywać, że Grzybowo może się stać magnesem, który turystów do nas przyciągnie Czy faktycznie zeszłoroczna polityka Gminy była, mówiąc oględnie, dobra?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Tej koncepcji ja nie słyszałem i ona nie dotarła do mnie. Jeśli byłaby ciekawa, sensowna i atrakcyjna koncepcja zrealizowania czegoś, to myślę, że na pewno byśmy porozmawiali. Wrześni przydałaby się taka atrakcja, takie miejsce. Dziś to jest jakiś zalążek, w którym coś się dzieje, wydaje się, że ma to potencjał rozwojowy, ale ktoś by musiał spróbować coś z tego zrobić. Ciekawym kierunkiem jest na pewno pieniądz unijny. Przygotowanie jakiegoś projektu, to jest obszar, w którym gminy średnio uczestniczą, bardziej są skupione na drogach, kanalizacjach, itp. rzeczach. Obszar ten wydaje się dobry do zainwestowania, ale ktoś by musiał wygenerować jakąś koncepcję, jakiś pomysł, my jesteśmy skłonni go wesprzeć pewnie większą kwotą niż do tej pory.
Radny Szymon Paciorkowski: Mogła by to być atrakcja turystyczna w Gminie.
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: By tak było musi się to komercyjnie dobrze wkleić.
Radny Szymon Paciorkowski: Można to połączyć z innymi miejscami naszej Gminy i organizować, np. wycieczki szkolne, co może przyciągnąć.
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Wycieczkę może tak, ale żeby mogło to żyć, musiałoby bardziej komercyjnie funkcjonować, czyli musiałaby być jakaś atrakcja szeroko rozumiana. My byśmy na pewno mogli w jakimś obszarze i w jakiejś wielkości partycypować ale ktoś musi mieć pomysł, żeby to się dobrze sprzedało, coś tam musi być na tyle ciekawego, żeby ktoś chciał tam pojechać.
Radny Mirosław Chudy: Czy to musi być działanie z zewnątrz?
Jarosław Malicki, naczelnik wydziału oświaty, kultury i sportu: Są to bardzo duże pieniądze i myślę, że Gminy na to nie stać.
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: W dzisiejszych czasach można z tego zrobić dobry biznes. Można dostać pieniądze z zewnątrz. Stowarzyszenie, czy jakaś organizacja pozarządowa musiałaby wygenerować jakiś fajny pomysł, jakąś fajną koncepcję, wystartować o pieniądze. My byśmy mogli przygotować jakieś pieniądze tytułem dotacji, czy konkursu dla tego typu zadania, a oni by się tymi pieniędzmi podparli jako uzupełnienie tych pieniędzy potrzebnych jako wkład własny. Pomysłów może być mnóstwo, tylko ktoś musiałby jakiś ciekawy program napisać.
Radny Szymon Paciorkowski: Przechodząc do innej sprawy mam pytanie dotyczące wykonania dróg.
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Wykonaliśmy w takim zakresie, w jakim przyjęliśmy, bo takie były cele i to zostało zrealizowane. Nie ma takich sytuacji, że nagle nam zabrakło pieniędzy i nagle zatrzymaliśmy w połowie drogę. Takich sytuacji nigdy nie ma, natomiast to, co mogę tutaj dodać, to jest to, że mamy projekty na drogi łącznie z chodnikami, w mieście, na wsi to wygląda inaczej. Realizujemy tylko same drogi, a więc nie są wykonywane chodniki. Po pierwsze dlatego, że najważniejszy jest pas drogowy, ta droga jest najważniejsza dla mieszkańców, ten dojazd, po drugie nie wszystkie sieci są jeszcze w tych drogach. Jeżeli będzie coś realizowane, to pójdzie to po chodniku, żeby nie trzeba było przekładać tego i po trzecie finanse, nie stać nas, żeby realizować pełen pas drogowy w jednym momencie, bo byśmy musieli zrezygnować z szeregu ulic. Przyjęliśmy taką strategię, że będziemy robić drogi a w drugim rzucie będziemy robić chodniki. Projekt i pozwolenie na budowę mamy. Myślę, że jak teraz zaczniemy spłacać te raty obligacyjne, to gdzieś od przyszłego roku pewnie zaczniemy ruszać z budową chodników i pewnie spłacone obligacje będziemy zastępować nowymi emisjami i będziemy ciągnęli sprawę chodników.
Radny Szymon Paciorkowski: Jeśli chodzi o drogę w kierunku Przyborek, tam stworzono teoretycznie ścieżkę rowerową, chodnik po prawej stronie i oddzielono ją od głównej szosy rzędem takich świateł. Czy to zostało uwzględnione w wydatkach, czy to jest traktowane jako infrastruktura drogi, czy też jest traktowana osobno? Z czego została sfinansowana?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Sfinansowana została z obligacji. Nie jest planowane przeniesienie świateł na drugą stronę, ale modernizacja polegająca na wymienieniu opraw oświetleniowych, wysięgników.
Radny Szymon Paciorkowski: Czy jest planowane wykonanie ścieżki rowerowej na „Małpim Gaju”?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Jest opracowana dokumentacja techniczna dla budowy ścieżki, natomiast na razie realizujemy ciągi komunikacyjne już istniejące.
Radny Mirosław Chudy: Kiedy będzie realizacja w Sokołowie i na jakiej zasadzie?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: Jesteśmy na etapie uzgadniania dokumentacji. Mamy warunki wydane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Będzie kostka. GDDKiA postawiła warunki, na jakich zasadach może być ta ścieżka wykonana a mianowicie, że musi być wykonana z takiego materiału, odgrodzona barierami, itp. Zamiarem jest skończyć ją do ronda. Nie wiem, czy uda się ją skończyć w tym roku.
Radny Szymon Paciorkowski: Zapytałem o ścieżkę na „Małpim Gaju”, bo tam faktycznie rowerzystów jeździ bardzo dużo, natomiast wydaje mi się, że droga tam przez część swojego przebiegu prowadzi przez las i dlatego też ta widoczność jest ograniczona, szczególnie wieczorem. Sugestia- wydaje mi się, że jest duże ryzyko kolizji. Samochody jeżdżą tam dość szybko. Czy nie dałoby się już 2009 roku pomyśleć o tym?
Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału inwestycyjno - komunalnego: To prawda, ale mamy już ten odcinek rozpoczęty. W kierunku torów jest wybudowany pas ścieżki przez stację „Orlen”, bo narzuciliśmy im to. Są takie fragmenty, jak to zepniemy z centrum, to już później następnym etapem będzie „Małpi Gaj”.
Radny Mirosław Chudy: Przechodząc do innej kwestii. Mam pytanie dotyczące dowozu uczniów, a mianowicie: Czy utrzymywać własne autobusy, czy lepiej nam jest zlecić transport, dowóz dzieci na zewnątrz, jeśli chodzi o ekonomiczne uzasadnienie?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Osobiście jestem zwolennikiem, by nie utrzymywać, by zlecać, ewentualnie warto mieć jeden porządny, on czasami się przydaje, bo jest dyspozycyjny, itd. Resztę natomiast należy przekazać tym, którzy żyją z tego i znają się na tym najlepiej, dbają o ten sprzęt, są niezawodni, nie chorują, nie idą na urlopy, itd. Zlecenie na zewnątrz w mojej ocenie jest jak najbardziej zasadne. Można dla komfortu utrzymywać jeden autobus, bo czasami się przydaje, ale nie ma sensu rozwijania własnego taboru.
Jarosław Malicki, naczelnik wydziału oświaty, kultury i sportu: Mieliśmy trzy swoje autobusy w roku 2006/2007 a w roku 2007/2008 dwa, ze względu na to, iż z tych trzech, dwa są już tak stare, że jakbyśmy chcieli poddać je remontowi, to nawet nie można było. Trzeba było je sprzedać, czyli zostały nam dwa, ale wzrosła liczba autobusów wynajmowanych. W roku 2006/2007 było mniej tych wynajmowanych, bo jednym z naszych zadań, oprócz dowożenia naszych dzieci do naszych szkół, jest dowożenie dzieci naszych, które nie chodzą do naszej szkoły. Chodzą do szkoły specjalnej, czyli szkoły starostwa i głównie te dzieci były dowożone z rejonu: Marzenin, Psary, Nowy Folwark, czyli jeździł tam autobus PKS. Dzieci jednak nie było tak dużo, więc mogliśmy tak trasę zaplanować, że jak wracał ten autobus z Marzenina, zbierał dzieci z Nowego Folwarku i Psar a następnie przywoził do szkoły specjalnej. Dzieci zaczęło jednak nagle przybywać i ciężko było już dopasowywać ten harmonogram zadań dowozu. Ogłaszając przetarg na nowy rok szkolny, już ogłosiliśmy, że chcemy korzystać z autobusu dodatkowego, który będzie świadczył usługę dla tej szkoły. Są też dzieci, które dojeżdżają komunikacją podmiejską albo pociągiem i my wtedy zwracamy koszty za dojazd.
Radny Mirosław Chudy: W Marzeninie był problem z autobusem niskopodwoziowym. Czy ta sprawa została pozytywnie rozwiązana?
Jarosław Malicki, naczelnik wydziału oświaty, kultury i sportu: W przetargu wnioskowaliśmy o taki autobus. Był to główny warunek i taki jeździł. Na ostatnim zebraniu z dyrektorami poprosiłem o informację dotyczącą autobusów, bym mógł przygotować odpowiedni przetarg na dowozy, ale może być taki problem, że takiego autobusu nie będzie. Licząc koszty kilometra wychodzi nam, że ten koszt utrzymania naszego autobusu jest za kilometr tańszy, niż autobusów wynajmowanych, a to dlatego, że staraliśmy się różnym instytucjom, szkołom, pomagać w wyjazdach. Złożyliśmy dwa wnioski na autobus.
Radny Mirosław Chudy: Jeżeli nie przyznają nam żadnego wniosku, to czy przy podpisaniu umowy będzie określone, np. to jaki ma to być autobus?
Jarosław Malicki, naczelnik wydziału oświaty, kultury i sportu: Tak, już przy przetargu będzie określona trasa, kilometry i wymagania, czyli, np., że musi być na 50 osób, że musi być z windą albo niskopodwoziowy, dostosowany do przewozu takich i takich dzieci, ale tutaj może się zdarzyć, że nie będzie wyboru i będziemy musieli się posiłkować autobusem zwykłym.
Radny Artur Mokracki: ZGM, kiedyś utrzymywał się bez dotacji, czy teraz musi z nich korzystać?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Pieniądze dla ZGM-u poszły na adaptację budynku po szkole na lokale mieszkalne. Próbowaliśmy sprzedać ten budynek w dwóch albo w trzech nieudanych przetargach. Nikt się nie zgłosił i podjęliśmy decyzję, by zamienić te lokale szkolne na lokale mieszkalne. ZGM dostał pieniądze i powstanie tam chyba sześć lokali mieszkalnych. Najprawdopodobniej zostaną one sprzedane na wolnym rynku.
Radny Artur Mokracki: Czyli pieniądze pójdą do Gminy nie do ZGM-u?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Tak.
Radny Artur Mokracki: Czy wiadomo, jaki jest poziom zadłużenia lokatorów w stosunku do ZGM-u, bo swego czasu, właściwie z roku na rok był coraz większy i właściwie zmierza do takiego kierunku, takiej magicznej granicy, że ZGM przestanie być dochodowy i będzie wymagał dotacji. ZGM posiada też lokale użytkowe. Za jakie kwoty są one wynajmowane, bo niektóre są w dobrych miejscach?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Takiego stanu nie ma na pewno, ale sprawdzę to. Historycznie jest tak, że na wszystkie lokale były i są organizowane przetargi.
Radny Artur Mokracki: Tak, tylko, że były organizowane ileś lat temu, czy te stawki są aktualizowane?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Dowiem się. Wiemy, że różnie z tą aktualizacją bywało, bywało tak, że ktoś bardzo ostro licytował i został na wysokich stawkach. Bywało tak, że został na niskich i tak, że zapisywali w umowach indeksowanie tej kwoty dzierżawy w oparciu o jakiś wskaźnik inflacyjny. Bywało też tak, że nie zapisywali. Różnie to historycznie było. Wiem, że nie jest to jednolite, te stawki są różne. Musiałbym sprawdzić, na ile są one adekwatne do stawek, rynkowych. Musiałbym o taki wykaz poprosić i zobaczyć każdorazowo, bo w różnych miejscach miasta różnie też się kształtują. Wiadomo, że im bliżej centralnego punktu miasta, tym kwoty dzierżawy powinny być większe a im dalej, tym te kwoty są i powinny być mniejsze.
Radny Artur Mokracki: Kiedyś rachunki za wodę, śmieci płacił ogólnie ZGM jako właściciel lokali, teraz nadal płaci ZGM, czy każdy lokator indywidualnie, czy też przekazuje je do ZGM-u?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Pewnie zależy od tego, jak jest to zrobione. Jak każdy ma licznik na wodę to wiadomo, że płaci, ale pewnie jest też tak, że są jakieś zbiorówki albo jakieś ryczałty. Właściwie, to musiałby wypowiedzieć się tu kierownik ZGM-u, bo moje informacje na pewno nie będą, ani precyzyjne, ani szczegółowe. Jedno jest pewne. Zakłady budżetowe to nie są idealne podmioty rynkowe. Mogę to przygotować. Wydam polecenie kierownikowi ZGM-u i wygeneruje to, co trzeba.
Radny Mirosław Chudy: Jakie działania podejmuje się by ta ściągalność była większa?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: To jest takie balansowanie na krawędzi społecznego problemu, bo można zastosować eksmisję. Znaleźliśmy jednak inne rozwiązanie, a mianowicie, sprywatyzować, aby nie stosować jakiś dziwnych narzędzi do dyscyplinowania. Każdy niech będzie właścicielem swojego lokalu i niech o niego dba później.
Radny Mirosław Chudy: Gmina była zmuszona zapłacić odszkodowanie z tytułu nie dostarczonych lokali socjalnych osobom eksmitowanym, tak?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Mamy taki obowiązek, że jak wyrokiem sądu ktoś jest eksmitowany z mieszkania swojego i wyrokiem sądu uzyskuje prawo do lokalu socjalnego, to obowiązkiem ustawowym Gminy jest ten lokal zapewnić. Jeżeli my go z jakichś powodów, najczęściej z braku takich lokali, nie udostępniamy, to jesteśmy zobowiązani płacić temu wynajmującemu.
Radny Mirosław Chudy: Na dzień dzisiejszy nie mamy takich lokali?
Jan Maciejewski, z-ca burmistrza: Nie mamy tyle, żeby pokryć wszystkie wyroki sądowe, które w tych sprawach zapadły. Jest tu pewien problem, którym trzeba się zająć, czyli tego socjalu trzeba więcej wygenerować. Z tej puli mieszkań komunalnych, które chcemy prywatyzować, wyłączyliśmy część mieszkań, które zostaną mieszkaniami socjalnymi. Przewidzianych jest znacznie więcej niż dziś, także w ramach tej zwiększonej puli mieszkań socjalnych, jak będą się jakieś rotacje działy, to będzie łatwiej te wszystkie wyroki eksmisyjne i te przydziały lokalu socjalnego realizować, ale tak jest, płacić musimy. Problem jest nam znany i chcemy go minimalizować, na ile się da.
Zespół po zapoznaniu się z odpowiedziami uznał je za kompletne i rzeczowe.
Pkt 4,5
Wobec wyczerpania porządku obrad przewodniczący komisji rewizyjnej radny Bolesław Święciochowski o godz. 19.00 zamknął posiedzenie komisji.
Protokół zawiera 20 ponumerowanych stron.
Wszystkie załączniki znajdują się do wglądu w Biurze Rady Miejskiej w Urzędzie Miasta i Gminy Września.
Przewodniczący Komisji
radny Bolesław Święciochowski
radny Michał Jaśniewicz
radny Andrzej Rzeźnik
radny Mirosław Chudy
radny Artur Mokracki
radny Szymon Paciorkowski
Protokolant
Jolanta Cypryańska
/-/